Udostępnij ten artykuł.

Obalamy mity dotyczące psów

     Na świecie żyje wiele psów. Nie dziw więc, że na ich temat jest wiele mitów i stereotypów. Jedne są zabawne, inne bzdurne lub wręcz krzywdzące. Są też takie, które w efekcie stosowania, mogą zagrozić zdrowiu i życiu psów. To głównie wynik braku wiedzy na temat psów oraz efekt bezmyślnego powtarzania zasłyszanych i od lat zakorzenionych w świadomości wielu osób historii. My obalamy mity dotyczące psów. Poniżej prezentujemy listę najczęściej powtarzanych stereotypów o psach.

1.     Pies o czarnym podniebieniu jest agresywny. To tylko mit. Czarne podniebienie, czarne plamki na języku, czarne wargi (fafle), czarne nosy – mają psy o dobrej pigmentacji. Mit ten pochodzi jeszcze z czasów średniowiecza, ze skojarzenia czerni z diabelskim złem. Tak naprawdę, zachowanie się psa i jego charakter nie mają nic wspólnego ani z kolorem jego sierści, ani z kolorem jego podniebienia. Temperament zwierzaka zależy od genów, oraz od odpowiedniego wychowania i socjalizacji psa z otaczającym go światem.

2.     Suka przynajmniej raz w życiu musi mieć szczeniaki. To szkodliwy mit, gdyż prowadzić może do celowego krycia suki, nawet jeśli szczeniaki będą później kłopotem, co zwiększa bezdomność wśród psów. Tymczasem regularne ciąże zapobiegają wystąpieniu niektóry chorób (np. zmniejszają ryzyko zaburzeń hormonalnych), jednak w to miejsce zwiększają ryzyko innych (np. ropomacicze, nowotwory). Jednorazowa ciąża nic tu nie zmienia. Może za to wywołać lub nasilić np. częstotliwość ciąż urojonych. Natomiast sterylizacja w równym stopniu zabezpiecza suki (rasowe i mieszańce) przed groźnymi schorzeniami i niechcianymi ciążami. Wielu uważa też, że pozbawienie suki możliwości posiadania potomstwa, stanowi dla niej ciężar psychiczny. Tymczasem to absolutna bzdura, a potrzebę rozmnażania warunkuje instynkt i działanie hormonów, a nie chęć posiadania potomstwa.

3.     Każdy pies samiec musi choć raz w życiu pokryć sukę. To mit. Nieregularne czy jednorazowe krycie nie tylko nie zaspokaja instynktu, lecz wręcz go powiększa i frustruje psa. Samiec zawsze będzie reagował i gonił za sukami w cieczce. Jedyna rada to sterylizacja lub kastracja.

4.     Kundle są najzdrowsze, a psy rasowe są podatne na problemy zdrowotne. To częściowo prawda, albowiem wytworzenie rasy i późniejsze kojarzenie wyłącznie w jej obrębie, wiąże się w pewnym sensie z chowem wsobnym. Efektem są choroby związane z rasą, co nie oznacza oczywiście, że każdy rasowy pies musi na nie zachorować, choć w większości są one dziedziczne. Prawdopodobieństwo jest jednak większe. Nie można też zakładać, że każdy mieszaniec będzie okazem zdrowia, może być bowiem odwrotnie. Jednak kojarzenie bez konkretnego doboru, czyli w sposób zupełnie losowy, sprzyja większej różnorodności genetycznej u mieszańców, a więc i większej sile oraz odporności organizmu. Warto też spojrzeć na to nieco inaczej – otóż w przypadku psów rasowych znamy pulę potencjalnych chorób na jakie mogą być narażone. W przypadku mieszańców taka pula jest nieznana i nie wiemy czego się spodziewać.

5.     Pies potrafi wylizać sobie każdą ranę. To częściowa prawda, bowiem psia ślina zawiera enzymy sprzyjające odkażeniu rany, jednak zawiera również bakterie, które mogą ją dodatkowo nadkazić. Pocieranie językiem rany sprzyja też jej powiększaniu. Dlatego tak często psom zranionym trzeba zakładać kołnierze ochronne. Lizanie rany jest u psa instynktowne i na dziko było jedynym dostępnym sposobem leczenia. Obecnie lepiej iść z tym do weterynarza, tym bardziej, że niektóre rany wymagają szycia.

6.     Gdy pies ma ciepły lub suchy nos, to znaczy, że jest chory. To nie do końca prawda. Jedynym sposobem na faktyczne sprawdzenie, czy pies ma temperaturę jest zmierzenie jej termometrem. Nos ociepla się także np. podczas drzemki. Zdrowy pies ma przeważnie mokry nos, dzięki czemu skuteczniej odbiera bodźce węchowe z otoczenia. Suchość nosa może jednak świadczyć o infekcji lub innym procesie chorobowym, przed którym organizm może się bronić m.in. gorączką, a co za tym idzie, zwiększonym zapotrzebowaniem na płyny ustrojowe. W upalne dni nos czasem także bywa bardziej suchy. Suchy i rozpalony nos bywa też oznaką zaczopowania kanalików łzowych. Jeśli więc mamy wątpliwości, to lepiej sprawdzić psu temperaturę wsadzając mu termometr w pupę.

Obalamy mity na temat psów

Obalamy mit - Czy jak pies ma suchy nos to jest chory?

7.     Dopiero pies w wieku około roku nadaje się na szkolenie. To bzdura! Pies powinien być szkolony od początku, lecz powoli i systematycznie. Roczny i nieszkolony pies może za to próbować nas zdominować.

8.     Psy uczą się tylko za młodu, a jak są starsze to nie da się ich już niczego nauczyć. To kolejny mit. Faktem jest, że młodsze psy szybciej uczą się komend, starszym należy poświęcić nieco więcej czasu, gdyż mają już swoje nawyki i bywają bardziej uparte, co trzeba eliminować. Właścicielom po prostu łatwiej i wygodniej jest powiedzieć, że starszy pies niczego już się nie nauczy, skoro takie szkolenie jest trudniejsze.

9.     Jeśli pies raz nauczy się komend, będzie je pamiętał do końca życia. To mit. Należy bowiem ciągle stymulować psa intelektualnie, powtarzać komendy i ćwiczenia w różnych miejscach (w domu, na podwórku, w obecności innych psów). Jeśli tego zaprzestaniemy, po pewnym czasie pies zapomni nauczonych wcześniej komend. Nie bez kozery nawet psy służbowe mają regularnie powtarzane szkolenia.

10.  Piąty pazur oraz nisko noszony ogon są dowodem rasowości psa. To bzdura. Kundle z kolei gonią za własnym ogonem. Ponadto kundle ujadają, a rasowe szczekną raz i koniec. To wszystko bzdury.

11.  Pies z hodowli to pies rasowy. To także bzdura! Psem rasowym jest wyłącznie osobnik posiadający rodowód, a więc zarejestrowany w Związku Kynologicznych i o znanym pochodzeniu oraz przodkach. To, czy jest z hodowli, nie ma tu znaczenia. Co więcej, takie hodowle często „produkują” psy masowo, nielegalnie, bez rejestracji i w potwornych warunkach.

12.    Z psem rasowym trzeba jeździć na wystawy. Nie trzeba, ale można.

13.  Jeśli rasowa suka raz będzie miała szczeniaki z kundelkiem, to już do końca życia będzie rodzić kundle. Pokrycie suki nie hamuje rui, co oznacza, że owulacja wciąż trwa. Jeśli po planowym kryciu rasowa suka połączy się z innym psem, np. kundelkiem, to mogą urodzić się szczeniaki od dwóch ojców, czyli część będzie rasowa, a część nie! Ale to nieprawda, że będzie tak zawsze. Mezalians musiałby się powtarzać.

14.     Pies wykastrowany jest smutny. To nieprawda. Pies staje się po prostu spokojniejszy i mniej pobudliwy, a dzięki temu raczej bardziej szczęśliwy, bo nie rozpierają go już hormony i agresja.

15.   Pies przytyje po kastracji. To częściowa prawda, jednak sama kastracja nie powoduje przyrostu tkanki tłuszczowej. Wpływa za to na zmniejszenie zapotrzebowania energetycznego i zmniejszenie chęci do ruchu, a właśnie to sprzyja tyciu. Warto więc zadbać o odpowiednią dietę, nie przekarmiać psa i zapewnić mu porządne spacery. Kastracja pozwala za to wyciszyć negatywną energię (agresję) powodowaną hormonami.

16.     Od słodyczy pies dostanie robaków. To mit. Chociaż prawdą jest, że pies, który najadł się słodkiego, ma większą szansę na biegunkę lub wymioty, a dopiero to może ujawnić robaczycę, jeśli pies ją ma. Same słodycze nie powodują robaczyc, bo w słodyczach nie występują ani jaja pasożytów, ani ich larwy czy też postaci dorosłe. Z całą pewnością to mit wynikający wyłącznie ze zwykłej niewiedzy.

17.     Kiedy pies trze pupą o podłoże, to znaczy że ma robaki. Teoretycznie to możliwe, np. przy silnej inwazji tasiemcem psim, którego wydalane przez odbyt człony mają zdolność samodzielnego pełzania, wywołując świąd okolicy odbytu. Jednak zwykle to objaw czego innego. Coś takiego nazywa się saneczkowaniem. Najczęstszą przyczyną saneczkowania jest chęć opróżnienia zbierającej się w nadmiarze wydzieliny w gruczołach okołoodbytowych. Najlepiej iść z tym do weterynarza, gdyż w zaawansowanych stanach może dojść do stanu zapalnego gruczołów okołodbytowych.

18.     Mały pies to mały kłopot. To częściowy mit. Potencjalne kłopoty z psem nie zależą wyłącznie od wielkości zwierzaka, choć duży pies w maleńkiej kawalerce może być problemem. Istotniejszy jest charakter rasy.

19.     Pies musi się hartować.W tym celu najlepiej wystawiać go zimą np. na balkon, lub kąpać psa w lodowatej wodzie. To bzdura! Tak głupie posunięcie może zakończyć się tylko jednym – chorobą psa!

20.     Pies powinien przynajmniej raz w tygodniu przechodzić głodówkę. Przeświadczenie to wynika z faktu, że pies w naturalnym środowisku też nie zawsze był syty. Głodówki mają zachować ten naturalny rytm. To może być wskazane, ale tylko w przypadku obfitego karmienia psa i/lub konieczności jego odchudzenia.

21.    Karmienie psa surowym mięsem powoduje, że staje się bardziej agresywny. To mit. Jedzenie surowego mięsa nie wpływa na agresję, aczkolwiek zwiększa energię i chęć ruchu u psa, gdyż dostarcza dużą ilość czystego białka, a więc świetnie kalorycznie odżywia organizm!

22.   Psy nie lubią pijanych. Nie jest prawdą. Pies nie rozumie, że nadużywanie alkoholu jest czymś złym. Zwykle jednak osoby pijane śmierdzą alkoholem i wieloma innymi zapachami, oraz zachowują się irracjonalnie, a nawet agresywnie. Dopiero tego psy nie lubią, a nie samych ludzi.

23.    Pies, któremu unurza się pysk w nieczystościach, szybciej nauczy się załatwiania na zewnątrz. To brednia! Zarówno obrzydliwa, jak i zupełnie nieskuteczna, a nawet szkodliwa dla szczenięcia.

Mity i fakty na temat psów i kotów

Obalamy mit - Czy pies i kot mogą żyć w przyjaźni?

24.   Jeśli pies je trawę, to znaczy, że będzie padał deszcz. To zupełna bzdura! Tymczasem zgodnie z najpopularniejszą teorią, psy szukają roślin mogących drażnić ścianki żołądka, kiedy coś im zalega w przewodzie pokarmowym i chcą to zwymiotować (np. mają robaki lub nadprodukcję żółci pomieszanej z kwasem żołądkowym). Inni twierdzą, że pies je trawę by uzupełnić niedobory witamin i soli mineralnych. Najnowsze badania wskazują jednak, że może to także świadczyć o chronicznym nieżycie żołądka. Jeśli więc coś takiego zaobserwujemy, to lepiej na wszelki wypadek odwiedzić weterynarza.

25.     Psy potrafią kłamać i oszukiwać. Stąd porzekadło „łże jak pies”. Tymczasem psy nie kłamią i nie oszukują. Nie uczłowieczajmy ich. To przekonanie jest efektem niewiedzy i złej interpretacji psich zachowań. Psy stosują małe sztuczki i podkradanie zabawek (które my możemy nazwać oszustwem) w zabawie wobec nas i swoich pobratymców. To wszystko jest jednak tylko zabawą i próbami dominacji.

26.      Psy czują się winne i wiedzą, że zrobiły coś źle. Istnieje stare powiedzenie – Po czym poznać, że pies nabroił w domu? Po jego minie! Tymczasem odpowiedź jest taka sama jak wyżej – psy nie mają kodeksu moralności. Smutna mina psa jest jedynie reakcją uspokajającą (CS-em) w odpowiedzi na nasz groźny wzrok i poważny ton karcenia. Nawet pies, który nie zrobił nic złego będzie miał taką minę, jeśli go skarcimy. Poza tym, pies nie skojarzy karcenia po powrocie do domu z tym, co nabroił dużo wcześniej.

27.      Psy nie odczuwają bólu. To tez bzdura. odczuwają, choć niektóre rasy mogą być bardziej wytrzymałe na ból (np. psy ras bojowych). Ból jest popędem naturalnym i bardzo pożytecznym, bo uruchamia odpowiednie zachowanie, które pomoże zwierzęciu uciec przed nieprzyjemnym bodźcem i być może uniknąć go w przyszłości. Przesąd, że pies nie odczuwa bólu pochodzi stąd, jako drapieżnik nie chce go łatwo ujawniać, by nie spaść w hierarchii stada. Jednak gdy zaskamle, to znaczy, że bardzo go boli.

28.     Rasa psa ma wpływ na jego charakter. To prawda. Osobowość psów rasowych jest w dużej mierze wynikiem długoletniej pracy hodowlano-selekcyjnej człowiekai ogólnie jest ustalona we wzorcu rasy. Jednak wśród przedstawicieli każdej rasy zdarzają się osobniki uległe, bojaźliwe, agresywne bądź zbyt niezależne, odbiegające od ogólnie przyjętego wzorca.

29.    Takie rasy jak amstaff, rotweiler czy doberman to urodzeni psi mordercy. Ten nieprawdziwy mit jest mocno krzywdzący i czyni tym rasom wiele złego! Wszystko zależy bowiem od wychowania psa i naszej postawy. Naukowo udowodniono, że ponad 90% winy za incydenty z udziałem psów ponoszą ich właściciele! Nawet małe psy, wyglądające jak aniołki mogą być agresywne i niebezpieczne.

30.    Psy i koty od zawsze się nienawidzą i nie potrafią żyć w przyjaźni. To prawda, że często dochodzi do konfliktów psów z kotami. Główną przyczyną są błędy w interpretacji mowy ciała, bowiem przedstawiciele obu gatunków używają podobnych sygnałów, ale w zupełnie innym celu. Kiedy wystraszony kot robi „koci grzbiet” i jeży ogon, pies odczytuje to niesłusznie jako zapowiedź ataku. Przypada więc do ziemi, co oznacza komunikat „nie bij”. Z kolei kot interpretuje to jako zachętę, by psa zaatakować. Pies ociera się o kota by pokazać kto tu rządzi, natomiast kot ociera się o psa by zaznaczyć swój rewir. Więc jeden fałszywy ruch i bójka gotowa! W lepszej sytuacji są zwierzęta, które wychowały się razem od małego. Asymilacja dorosłego psa i kota może nastręczać wiele problemów. Zwierzaki temogą jednak żyć w zgodzie i przyjaźni.

Tagi artykułu: