Mieszkaniec Elbląga skarży się na hałas ze schroniska

Każde bezpańskie zwierzę powinno być usypiane. Większość tych zwierząt nigdy nie znajduje właściciela i spędzają resztę życia w klatkach, coraz bardziej dziczejąc. Jeżeli dla niektórych tak wygląda humanitaryzm, to gratuluję. Oto wypowiedź anonimowego internauty znaleziona pod artykułem prasowym dotyczącym poruszanej kwestii… Ale to temat na osobny artykuł.

Mieszkaniec Elbląga pozwał do sądu miasto za hałas dobiegający ze schroniska dla psów. W pozwie zawarł żądanie odszkodowania w wysokości 3000 złotych lub budowy ekranów dźwiękochłonnych. Roszczenia wydawałyby się zasadne gdyby nie fakt, że właściciel kupił działkę, kiedy schronisko już istniało. Trudno nie zdawać sobie sprawy z konsekwencji zamieszkania w pobliżu schroniska… 
Koszt postawienia ekranów oszacowano na ok. 1,6 mln zł. Postawienie ścian dźwiękoszczelnych nie daje jednak gwarancji, że hałas będzie mniejszy. Przeniesienie schroniska wiąże się natomiast ze zbyt wysokimi kosztami. Co w takiej sytuacji zrobić? Sprawa jest w toku.

Zobacz także: