Pies o imieniu Duke został nowym burmistrzem w Cormorant w Minnesocie. Duke ma siedem lat i jest dość powściągliwy. Cóż, w polityce ponoć liczą się czyny a nie słowa, więc istnieje szansa, że czworonóg sprawdzi się w nowej roli. Ale od początku!
W wiosce Cromorant w Minnesocie żyje zaledwie 12 osób. Duke - jak podaje lokalna redakcja stacji CBS - został po swoim wyborze przeszkolony z zadań czekających go w trakcie sprawowania urzędu i dostał urzędowy ubiór. Oficjalne zaprzysiężenie nowego burmistrza odbyło się 16. sierpnia. Duke ma sprawować urząd przez rok, a w ramach wynagrodzenia otrzymywać jedzenie na koszt lokalnego sklepu zoologicznego.
Dlaczego mieszkańcy dokonali takiego niecodziennego wyboru? Zapewne główną motywacją były niecodzienne zainteresowania czworonoga. Otóż pies samorzutnie wcielił się w rolę stróża prawa - chodzi bez smyczy wzdłuż drogi, a kiedy widzi zbyt szybko przejeżdżający samochód, wychodzi kierowcy na spotkanie, zmuszając do zdjęcia nogi z gazu. Swój obywatelsko-psi obowiązek spełnia już od siedmiu lat i jeszcze ani razu się w tym względzie nie przeliczył.
Zwyczaj wybierania urzędników spośród zwierząt domowych nie jest domeną tylko jednego przysiółka. W ubiegłym roku w Dorset (również Minnesota) na burmistrza wybrano 3-letnie dziecko. Wybór był całkowicie przypadkowy, gdyż wyborcy losowali nazwisko kandydata z urny.
Dla uściślenia - wybory w tych miejscach Minnesoty są zwyczajowe i rzecz jasna nie wiążą się ze sprawowaniem przez wybranych żadnej realnej władzy.