Restauracji z psim mięsem jednak nie będzie

Niedawno w sieci pojawiła się informacja o planowanym otwarciu restauracji serwującej potrawy z psiego mięsa. Przeciwnicy pomysłu Jakuba Phama, rzekomego założyciela restauracji, stworzyli nawet specjalną grupę na facebooku, na której zamieszczali informacje o dalszym rozwoju zdarzeń. W niedługim czasie okazało się jednak, że restauracja nie powstanie. Nie oznacza to jednak, że Wietnamczyk nie ma nic wspólnego z psininą i nie chce zmieniać zwyczajów kulinarnych Polaków. Pham zamierza w niedługim czasie zorganizować „imprezę zamkniętą z degustacją niektórych potraw”. W menu nie zabraknie mięsa psów.

Rozmowa z Phamem

Kilka dni temu na łamach pisma Internetowego „My21” opublikowano zapis rozmowy z Jakubem Phamem, którego rodzice wyemigrowali do Polski z Wietnamu pod koniec lat 80. Podczas imprez goście będą mogli raczyć się potrawami z psów, co rzecz jasna nie uszło uwadze największych serwisów plotkarskich. „Fakt” podkręcił informacje, co spowodowało lawinę niepochlebnych komentarzy. Jak widać jednak w każdej plotce jest ziarno prawdy.

Jakub Pham odpowiada

W związku z zamieszaniem Pham postanowił wyjaśnić sprawę w specjalnym liście. Oto jego fragmenty:
Chcę więc uspokoić wszystkich, którzy do dziś dnia przekonani są, że „jakaś żółta małpa” chce otworzyć w Warszawie restaurację z psim mięsem. Ja tego nie planuje, nie planowałem i nie będę planował. Nie planowałem, nie planuję i nie będę planował również otwarcia w Polsce ubojni psów, ani pozyskiwania ich mięsa w jakikolwiek sposób sprzeczny z polskim prawem.

***

Inną zupełnie sprawą jest to, że jeśli mam ochotę jeść psininę we własnym domu, jeśli nabywam mięso psów nie poprzez „mordowanie”, zabijanie „w niehumanitarny sposób”, a w dostępnej sieci sprzedaży, to jest to wyłącznie moja sprawa.

***

Skoro więc nie chcę psów w Polsce wyłapywać, kraść ze schronisk, skoro kupuję ich mięso na rynku, to czy nadal kilka tysięcy Polaków (liczba nie wzięta z sufitu, tylko zliczenie komentarzy nadesłanych do MY21 oraz na różnych portalach internetowych) będzie chciała mnie zabić?

Korzystając z okazji, Pham ogłosił dość kontrowersyjny konkurs. Osoby, które prześlą najciekawsze odpowiedzi na pytanie: „Dlaczego dopuszczam zjedzenie mięsa psa?”, mają zostać zaproszone na psią imprezę.

A jaka jest Państwa opinia na ten temat? Poniżej prezentujemy dwie sprzeczne oceny sytuacji:

Jak widać mentalnie większość Polaków jest na równi z Hindusami który mają swoje święte krowy. Rozumiem, że ktoś może nie chcieć spożywać mięsa z jakiegoś zwierzęcia bo mu nie smakuje, bo wydaje mu się to obrzydliwe itp... ale jak można zakazywać spożywania innym? Ciemnota i czysta głupota. Nie bądźcie hipokrytami. Przejdźcie wszyscy na weganizm albo dajcie przyzwolenie na jedzenie psiego mięsa.

***

No cóż, w każdym państwie sa zwyczaje, zachowania nie do przyjęcia gdzie w innych jak najbardziej.

Jest takie powiedzenie "W Rzymie zachowuj się jak Rzymianin". Zanim pojadę do Wietnamu też będę wcześniej studiować jakie zachowania są niepożądane, po których mogą spotkać mnie nieprzyjemności czy wrogość.

Każdy naród ma takie swoje tradycje, przyzwyczajenia, niepisane reguły. U Was nie klepie się w ramię, nie dotyka głowy czy nie patrzy się w oczy (jest tego sporo swoja drogą). A my nie zjadamy psów. Tyle.

Zobacz także: