Udostępnij ten artykuł.

Dominacja i uległość

Kiedyś stosowano podział na psy dominujące i uległe. Podział był podstawą do badań i tresury. W badaniach behawioralnych nie używa się już tego pojęcia w opisie charakteru psa i jego zachowania. Tresurę psa zastępuje się innym słowem szkolenie psa, szkoły dla psów i jest to podejscie słuszne gdyż tresura kojarzy nam się z czymś negatywnym w formie nagrody i kary. Ponieważ od razu przychodzi nam na myśl cyrk ze zwierzętami i złą opinią dotyczącą traktowania zwierząt.

Pies jest zwierzęciem stadnym i jak wiadomo prędzej, czy później będzie sytuacja, w której będzie próbował zająć miejsce przywódcy stada. To jest jak najbardziej naturalna reakcja. Wielkość i rasa psa nie ma znaczenia zachowanie jest podobne. W grupie dyskusyjnej pojawiają się takie pytania dość często, bo są dokładnie te same problemy w rasach dużych, małych i miniaturowych. O ile w rasach niewielkich jest to dla nas uciążliwe, to silne i duże psy potrafią być niebezpieczne. Czasami bardzo trudno jest odebrać takiemu psu przywileje, które sobie wcześniej wywalczył

szkolenie

Niestety kiedyś idea dominującego psa zakładała podporządkowanie psa właścicielowi nierzadko siłą. Nowe metody szkolenia (tresury) są łagodniejsze oraz skuteczniejsze. Czasami można zadać sobie pytanie, kto kogo tresuje. Pies lubiący pieszczoty przewraca się do góry łapami i oczekuje drapania go po futrze. Jeśli tego nie zrobimy to nas zaczepia i nalega. Jeśli za każdym razem będziemy spełniać jego zadanie to oznacza, ze pies nas wytresował. Jeśli nie zgodzimy się na jego zachętę może wymóc ją na nas siłą będąc agresywny. Człowiek czasami nie zdaje sobie sprawy, że  wiele naszych zachowań jest niewłaściwych i cieszy się z tego, jaki pies jest dla niego miły. W momencie ugryzienia opiekun dziwi się reakcji psa a został jedymier skarcony przez psa za nieposłuszeństwo. I kto kogo tresuje?

W tym wypadku to pies nas wytresował. Wniosek jest prosty nie wolno za każdym razem ulegać psu. Wobec psa musimy być stanowczy. Na komunikat „nie wolno”. Lub „nie”, „zostaw”, pies powinien odejść ustąpić. Podobne sytuacje mogą zaistnieć podczas karmienia, wizyty gości na spacerach. To pies może nas poddawać tresurze. W końcu psy to inteligentne zwierzęta i wykorzystają nasze słabości na swoją korzyść. Pies w domu zajmie naszą ulubiona kanapę przed telewizorem a my poszukamy innego miejsca, aby go nie drażnić.  Oczywiście możemy psu pozwalać na przywileje ale i musimy je odbierać. Będzie to dla niego wyróżnienie ale i sygnał,  że to my decydujemy. Jeśli zajmie nasz fotel a my mu na to pozwalamy w momencie kiedy my chcemy w nim usiąść musi nam grzecznie ustąpić. Jeśli robi to z oporami przywilej musi być odebrany całkowicie.

Kiedyś uczono nas że pies to jak dziki wilk tylko że oswojony i należy przyuczać go siłą. To zagwarantuje nam role przywódczą. Nie tak należy postępować gdyż zachowanie wilków w stadzie możemy błędnie interpretować. W stadzie widać jak osobniki słabsze pokładają się na brzuch przy ziemi poddańczo lub wręcz na plecach z łapami do góry odsłaniając brzuch bardzo czuły punkt.. Tak samo robią dorosłe psy jak i szczeniaki W wyniku obserwacji powstała metoda i teoria tresury psa sugerująca, że jeśli właściciel zmusi swojego psa do totalnej uległości, to wówczas pies uzna go za przywódcę i będzie go słuchał i szanował. Pojawiły się zalecania jak pokazać psu, kto tu rządzi. Zalecano podnoszenie szczeniaka za skórę na karku i potrząsanie nim silnie jak coś spsocił bez znaczenia, co zrobił.

Zalecano podnoszenie psa do góry i rzucane go na plecy, podczas gdy właściciel stał nad nim w groźnej pozie. Bardzo często zdarzało się, że pies zupełnie nie rozumiał, o co chodzi opiekunowi. Powodowało to agresję u psów mających przekonanie o wysokiej pozycji w stadzie i kompletne zastraszenie u psów bojaźliwych. Z czasem stało się jasne, że nawet wilki nie stosują takiej taktyki. by umocnić swoja pozycję w stadzie. Pies, który ma pewność, że zostanie potraktowany sprawiedliwie nie będzie się zachowywał bardziej dominująco niż ten, który siłą został zmuszony do uległości.

Jeśli psy otrzymują tyle pożywienia, uwagi i ruchu ile potrzebują nie zastanawiają się nad swoim statusem i akceptuje w większym lub mniejszym stopniu wybraną dla nich pozycję. To ludzie posiadają karmę dla psów, fantastyczne zabawki. Od nich zależą spacery i poświęcanie uwagi oraz pieszczoty i zabawy. Z tego pies nie chce zrezygnować.

Pies, który nie ma dużej świadomości swego statusu, może pozwolić zarówno innym psom, jak i ludziom wokół niego, dyktować warunki. Słowo pan zastąpiono słowem przywódca. Ważne by pies widział w nas przewódce i towarzysza. Pies, który jest zadowolony ze swojego życia nie ma powodu do buntu. Należy ustalić kodeks dla psa, co mu wolno a co nie wolno i konsekwentnie go przestrzegać. W żadnym wypadku nie wolno używać przemocy.

Pies bacznie się nam przygląda i wiele się od nas uczy. Wystarczy jeden gest smutna mina lub nasze zdenerwowanie a już pies próbuje to swoje przewinienie załagodzić. Pies jest naszym lustrzanym odbiciem. Już po psie można poznać, jakiego ma przywódcę. Została grupa psów uległych. To takie, które z natury nie przejawiają agresji i tu podaje się rasy cocker spaniele, labradory, golden retrievery, owczarki niemieckie, border collie i wiele innych.  Bardzo duża grupa opiekunów psów udowadnia, że zależy to od wychowania psa a nie od tego, jakiej jest rasy.

Autor. C.M. Na bazie „Jak dbać o psa” Collis S
sklep zoologiczny

Tagi artykułu: