Krótka historia rasy Bearded Collie
Bearded Collie to rasa psów pasterskich. Początkowo psy występowały na terenach Szkocji i służyły jako obrońcy stad owiec; z czasem zasięg występowania brodaczy rozszerzył się na całe Wyspy Brytyjskie. Ich popularność była warunkowana kilkoma czynnikami; przede wszystkim psy były niezwykle odporne na trudne warunki atmosferyczne i wykazywały naturalne zdolności przywódcze. Kiedy chciały zagonić zbłąkaną owcę do stada, po prostu stały na tylnych łapach i szczekały. Psy były w stanie wypatrzeć owce nawet z dużej odległości, dzięki czemu stado pozostawało zwarte i nie rozbiegało się po halach.
Teorie o pochodzeniu rasy Bearded collie
Jedna z teorii o powstaniu rasy głosi, że psy pochodzą od rodzimego polskiego owczarka nizinnego. Niestety, mimo że teoria wydaje się prawdopodobna, brak wystarczających dowodów, aby ją potwierdzić. Historia głosi, że ok. 1514 roku polscy pasterze, którzy prowadzili handel wymienny ze Szkocją zaganiali owce przy pomocy polskich owczarków nizinnych. Praca psów tak bardzo spodobała się Szkotom, że dokonali wymiany dwóch dorodnych owiec na dwie suki i psa. W ten oto sposób przodkowie Bearded collie mieli trafić na wyspy.
Bearded collie z 1915 roku, fot.
Chociaż początki rasy sięgają XVI wieku, pierwsze pisemne wzmianki pochodzą dopiero z 1850 roku (Alfred Ollivant "Owd Bob"):
"... żaden człowiek nie jest w stanie zapomnieć szarego psa z Kenmuir obdarzonego siłą wyrazu Madonny Rafaela (...). Bezcenne jest uczucie jakim jest w stanie obdarzyć ten pies, przypominający dostojnego rycerza w szarym habicie...".
Historia Bearded Collie – kluby rasy
Pierwszy klub rasy powstał w 1912 roku, ale I wojna światowa przerwała jego działalność. Dopiero dziesięć lat po zakończeniu wojny pani Cameron Miller z Pertshire ponownie zajęła się hodowlą psów. Niestety, hodowczyni była bardzo przywiązana do swoich czworonogów i nikomu nie oddawała szczeniąt, dlatego po jej śmierci hodowla upadła. Kilkanaście lat później kolejna pasjonatka, pani G.O. Willison, zajmująca się na co dzień hodowlą szetlandów, przypadkowo otrzymała suczkę Jenny, która w ogóle nie przypominała owczarka szetlandzkiego. Pani Willison zamiast zwrócić zamówionego psa do sprzedawcy postanowiła zostawić ją w swojej hodowli i rozpocząć poszukiwania samca, który mógłby ją pokryć. Jenny była urzekającym czworonogiem, o spokojnym i zrównoważonym temperamencie i wielkiej chęci do współpracy z człowiekiem.
Para Jenny i Bailie of Bothkennar zapoczątkowała hodowlę współczesnych Bearded Collie. Bothkennar – jako przydomek pierwszych zarejestrowanych Bearded collie – można znaleźć w rodowodzie każdego przedstawiciela rasy.
Ponowne powołanie klubu rasowego miało miejsce w 1955 roku, niemniej dopiero cztery lata później przyznano prawo do wydawania certyfikatów championa w rasie.
W Polsce pierwszy brodacz pojawił się dzięki niefortunnej pomyłce. W 1984 roku doktor Tomasz Śpiewankiewicz zamówił bowiem we Włoszech owczarka staroangielskiego bobtaila. Pół roku po imporcie suki dotarł jej rodowód, a w nim zapis, że suczka reprezentuje tak naprawdę rasę Bearded collie. Pomimo że zdziwienie właściciela było ogromne, nie zdecydował się odesłać czworonoga za granicę. Suczka została w Polsce i dała początek hodowli Cud nad Wisłą. Potomkowie Ruty Di Poggio Petrorio dali początek kolejnej hodowli – Marinus.
Współczesny Bearded collie
Historia bearded collie w Polsce
Początki rasy Bearded collie w Polsce były dość trudne. Dopiero po kilkunastu latach kolejna pasjonatka, Małgorzata Guzy, zdecydowała się zaimportować suczkę z Danii. Igor's Black Hope nie pozostawiła wprawdzie wiele potomstwa, ale za wszystkie szczenięta okazały się bardzo wartościowe. Z tej linii wywodzi się chociażby inter- i multichampionka Delighfull Cassie z Mondeo, która wydała na świat szczenięta będące podwaliną dla kolejnych hodowli. W latach 90. do Polski trafiły kolejne importy, które zdobyły trofea na licznych wystawach w tym tytuły BOG i BIS. Przełom wieków to wyraźny krok naprzód.
Z roku na rok na świecie pojawia się coraz więcej szczeniąt Bearded collie, a rasa cieszy się rosnącą popularnością wśród hodowców.