Udostępnij ten artykuł.

Historia Bernardynów

Bernardyn historia rasy - Średniowiecze

     Początki zakonu Bernardynów lokuje się na czasy pełnego średniowiecza, a konkretnie XII wiek, kiedy to święty Bernard z Mentony założył klasztor na alpejskiej przełęczy (na wysokości 2470 metrów n.p.m.). W kompleksie klasztornym funkcjonowało także schronisko dla zwierząt, w którym miały przebywać czworonogi pomagające pielgrzymom i zagubionym podróżnikom. Przez przełęcz można było przejść swobodnie jedyne w okresie wiosenno – letnim, kiedy pogoda była względnie stała, a temperatury utrzymywały się na dość wysokim poziomie. W pozostałych okresach w ciągu roku przełęcz była praktycznie niedostępna, a podróżnicy musieli nadkładać drogi.

    We dnie zakonnicy udawali się w najtrudniejsze miejsca na przełęczy i szukali zagubionych wędrowców. W nocy zaś ową posługę pełniły specjalne psy przyuczone do wykonywania tego typu zadań. Bernardyny były zwierzętami nad wyraz inteligentnymi i doskonale znały teren, po którym się poruszały. Owe czworonogi stanowią pierwowzór dla wszystkich innych ras psów ratujących życie.

Szkolenie dawnych bernardynów

    Bernardyny musiały być starannie szkolone przez mnichów. Najważniejszą sprawą było nauczenie ich prawidłowej reakcji na ślady ludzkie i dawanie sygnałów swoim właścicielom. Większość psów pozostawała na służbie przez niemalże całe swoje życie i dopiero po ujawnieniu pewnych cech świadczących o starzeniu były oddalane ze służby. Stare psy nie pozostawały raczej w klasztorze, zważywszy na brak możliwości ich utrzymania.

Bernardyny w nowożytności

   W XV wieku Bernardyny były już znane w całej Europie z niesienia pomocy zagubionym lub śmiertelnie zmęczonym podróżnym. W XVIII mnisi poczęli prowadzić regularne zapiski z psich interwencji. Statystyki akcji ratowniczych z kolejnych trzech stuleci odnotowują uratowanie przez mnichów i psów około 2500 osób. W tym okresie przełęcz świętego Bernarda przekraczało rok rocznie ok. 15000 ludzi, z czego zaledwie kilka osób zginęła od lawin i na skutek wychłodzenia. Skuteczność psów ratowniczych była nad wyraz wysoka, biorąc pod uwagę współczesne statystyki ratownictwa górskiego, które odnotowują porównywalną jeżeli nie większą liczbę śmiertelnych wypadków.
Nie będzie przesadą, jeżeli stwierdzimy, że grupa zakonników z klasztoru na Wielkiej Przełęczy Św. Bernarda  była  pierwszą światową organizacją ratownictwa górskiego. Koniec końców spełniała najważniejsze warunki – była zorganizowana i posiadała własny status prawny.

A gdzie trafiały psy stare i schorowane?

Z opisów XIX-wiecznych wiemy, że co bardziej zasłużone psy trafiały do Niemiec czy Austrii i tam też dokonywały swojego żywota.

Zdjęcie psów rasy Bernerdyn w Szwajcarii

Co się stało z Bernardynami?

    W XIX wieku doszło do daleko posuniętej degradacji rasy. W roku 1816 większość psów zginęło w tragicznych okolicznościach. W tym czasie nad Wielką Przełęczą Świętego Bernarda szalały straszliwe śnieżyce, w związku z czym psy były zmuszone do wielokrotnego udzielania pomocy wędrowcom. Niestety, wiele spośród nich zginęło. Powstałe luki były systematycznie wypełniane nowymi nabytkami z okolicznych dolin. W 1825 roku miał jednak miejsce wypadek, który zaważył na dalszych losach rasy – w lawinie zginęło bowiem kilka dorosłych psów. Mnisi rozpoczęli wówczas poszukiwania osobników, z którymi można było skrzyżować pozostałe Bernardyny. Wybór padł na Nowofunlandy, które wyglądem i poniekąd zachowaniem przypominają psy świętego Bernarda. Niestety, czas pokazał, że nie była to odpowiednia decyzja. Kolejne pokolenia Bernardynów nabierały cech fizycznych właściwych dla Nowofunlandów – chociażby jak długi włos. Powszechnie wiadomo, że posiadanie przez czworonogów długiego włosa wcale nie wpływało pozytywnie na ich zdolności przystosowawcze i nie pozwalało na długotrwałe utrzymanie ciepła. Długi włos szybciej bowiem zachodził wilgocią i tworzyły się weń lodowe sople.

Czasy współczesne i rola psa rasy Bernardyn

    Bernardyny nie pełnią obecnie funkcji psów ratujących życie. Ich monstrualne rozmiary skutecznie obniżają sprawność fizyczną i możliwości ratownicze. Pies ratownik powinien być przede wszystkim zwinny, szybki i wytrwały. W momencie, kiedy znajdzie ofiarę, winien przy niej zostać aż do momentu pojawienia się ekipy ratowniczej. Opowieści traktujące o dzielnych Bernardynach, które brały poszkodowanych na własne barki są zgoła przesadzone i nieprawdopodobne. Zapewne w akcjach ratunkowych uczestniczyło kilka psów – przynajmniej trzy-cztery.

Psy Bernardyny leżące w górach

Współczesne Bernardyny

Współczesny pies ratownik

     Pies ratownik nie musi samodzielnie ratować ludzi. Jego praca polega na pośredniczeniu pomiędzy osobą poszkodowaną a ekipą ratowniczą, a tym samym uspokojeniem osoby, która pozostaje w tragicznym położeniu. Obecnie, funkcje psów ratowniczych pełnią psy ras średnich i dużych. Znajdziemy wśród nich Owczarki niemieckie czy Golden Retrievery. Szkolenie psów ratowniczych trwa zazwyczaj dwa lata. W tym czasie pies uczy się, w jaki sposób meldować swojemu przewodnikowi znalezienie poszkodowanego, a także tropić zaginionych po śladach. Psy muszą posiadać wyostrzony zmysł węchu. W tym celu przeprowadza się specjalne testy, które pokazują, czy pies w ogóle nadaje się do pełnienia swoich obowiązków.

bernardyn, bernardyn historia, bernardyn historia psa, bernardyn historia rasy, bernardyn historia rasy psow, bernardyn jego historia, bernardyn korzenie, bernardyn linia pochodzenia, bernardyn pies ratownik, bernardyn pochodzenie, bernardyn początki, bernardyn rys historyczny, bernardyny, bernardyny w nowożytności, dzieje bernardyna, historia bernardyna, historia bernardynów, historia psa, historia psa bernardyn, historia psa bernardyna, historia psów ratowniczych, jak powstał bernardyn, o bernardynach, o bernardynie, pies bernardyn, pies rasy bernardyn, pies ratownik, pies św. bernarda historia, pochodzenie bernardynów, psy bernardyny, rasa psa bernardyn, rys historyczny bernardyna, rys historyczny psa św. bernarda, skąd pochodzi bernardyn, skąd pochodzi rasa pies św. bernarda, skąd się wywodzi bernardyn, szkolenie dawnych bernardynów

Tagi artykułu: