Historia Doga Tybetańskiego - Starożytność
W opinii starożytnego geografa greckiego Strabona Dogi Tybetańskie były psami niezwykle odważnymi i walecznymi. Ich groźny i bardzo dziki wygląd mógł budzić trwogę wśród innych zwierząt, ale także wśród ludzi. Uścisk szczęki był zaś na tyle mocny, że żadne z żyjących zwierząt nie było w stanie się od niego uwolnić (przynajmniej w opinii Strabona i współczesnych mu kronikarzy). Dokładny wygląd i cechy osobowościowe Tybetańczyków nie są jednak znane. Starożytni Grecy i Rzymianie nie zapuszczali się w tak odległe rejony świata, dlatego też wszelkie opisy mają niezwykle pobieżny i zdawkowy charakter.
Historia Doga Tybetańskiego - Średniowiecze
Pierwsze, dokładne opisy Doga Tybetańskiego pochodzą z XII wieku. Włoski podróżnik Marco Polo wybrał się wówczas w podróż dookoła świata, dzięki czemu miał okazję poznać zwyczaje plemion i ludów wschodnich. W swoich relacjach z podróży umieścił opisy psów, które miały być tak wielkie „jak osły” i niebywale silne. Czworonogi miały pracować w charakterze obrońców bydła i były wykorzystywane w czasie polowań na dzikie zwierzęta. Niestety, Marco Polo nie umieścił zbyt wielu opisów w swoich wspomnieniach i przez to nie dowiadujemy się niczego więcej o rasie.
Stulecia pomiędzy wiekiem XIV a XIX stanowią białą plamę w historii rasy. Nie odnajdujemy żadnych opisów i przedstawień psów, w związku z czym możemy się jedynie domyślać, że ich populacja gwałtownie zmalała. Być może głównymi posiadaczami czworonogów byli wieśniacy, którzy sami nie rozróżniali ras psów i mylili Dogi Tybetańskie z innymi, znanymi rasami.
Historia Doga Tybetańskiego - XIX wiek
Kolejne przekazy źródłowe traktujące o Dogach Tybetańskich pochodzą dopiero z XIX wieku. Właśnie w tym okresie wyruszyła do Azji Wschodniej austriacko-węgiersko ekspedycja, która miała podążać śladami legendarnego podróżnika i rewidować jego odkrycia. Podróżnicy opisują w sposób bardzo precyzyjny swoje odkrycia i nie opuszczają żadnego szczegółu. Mówią o psach jako o zwierzętach majestatycznych, postawnych oraz „ciętych”. Ich szczekanie miało być bardzo niskie i odstraszać potencjalnych wrogów. Umaszczenie zwierząt było różnorodne i wahało się od ciemnego do pręgowanego. Niemniej najczęściej spotykanymi psami były te o czarnym włosie. Typową cechą psów była bujna sierść, która występowała szczególnie obficie na karku i głowie. Wrażenie dzikości czworonoga potęgowała niewątpliwie obroża, która była wykonana ze skóry dzikich zwierząt i zakładana każdemu zwierzęciu.
Hrabia węgierski, który był głównym inicjatorem wyprawy, zdecydował się zabrać w podróż powrotną kilkoro zwierząt (dwoje samców i jedną samicę). Czworonogi nad wyraz dobrze znosiły długą podróż, jednak właściciel uskarżał się na agresywne zachowania jednego z nich. W momencie, kiedy pies zaatakował człowieka, hrabia zdecydował się go zastrzelić. Na szczęście życie zakończył samiec, zatem hrabia nadal pozostawał w posiadaniu jednej sztuki samicy i samca, które mogły się swobodnie rozmnażać.
Dogi tybetańskie trafiały do Europy również innymi drogami. Królowa angielska wraz z księciem Walii nakazali, bowiem sprowadzenie z Azji tych egzotycznych zwierząt. Opisy kynologiczne odnoszące się do zachowania i wyglądu rasy są jednoznaczne. Psy były zupełnie inne aniżeli ich europejscy krewniacy. Nie podchodzili do ludzi, nie przymilali się, nie zaczepiali właścicieli. Wszelkie zbliżenia mogły zakończyć się tragicznie, zatem Dogi były wykorzystywane głównie do pilnowania domów.