Inuici i psy – wyprawa na Grenlandię
Pierwsze ludy azjatyckie przywędrowały na terytorium Ameryki Północnej 35 000 lat temu. Wraz z nimi kontynent zasiedliły także psy w typie szakala, które dość szybko skrzyżowano z arktycznymi wilkami. W epoce neolitu wykształcił się charakterystyczny typ psa arktycznego, który dotrwał do dnia dzisiejszego.
Psy były bardzo cenione w kulturze innuickiej. Towarzyszyły Innuitom w podróży, ciągnęły prowizoryczne sanie wyładowane pożywieniem i sprzętem myśliwskim, a także były wykorzystywane w czasie polowań na grubszego zwierza. Specjalizacja czworonogów nastąpiła już po zasiedleniu obszarów dalekiej Północy. Wszystkie psy musiały odznaczać się jedną cechą – wytrwałością. Przemierzenie pustych, ośnieżonych przestrzeni stanowiło nie lada wyzwanie dla psa – zwłaszcza, że był zmuszony do przeciągania ciężkiego ładunku. Przewodnicy szli przed psami, torując im drogę rakietami śnieżnymi, co w rzeczywistości na niewiele się zdawało. Nie szybkość była najważniejsza, a konsekwencja, siła i żelazna kondycja.
Pies – psy i ich traktowanie
Inuici Mahlemut znani też jako Kuvanmiut albo Kobuk traktowali zwierzęta z należnym im szacunkiem. Psy pracowały ciężko, pomagały we wszystkich pracach myśliwskich i były nagradzane za swoje przywiązanie. Ludy innuickie hodowały psy w sposób przemyślany, rozwijając weń siłę, inteligencję i przydatne umiejętności. „Pozytywne metody szkoleniowe” zaprocentowały powstaniem rasy przyjaznej człowiekowi i otwartej na kontakt. Nie wszystkie psy arktyczne miały tyle szczęścia. Koriacy (jeden z ludów kamczackich) bili nieposłuszne czworonogi do nieprzytomności, wybijali im zęby, dusili, zaś szczeniaki – do osiągnięcia wieku „zaprzęgowego” – przetrzymywali w ciemnych dołach w ziemi. Nie dziwi zatem fakt, że większość współczesnych ras arktycznych jest bardzo powściągliwa w kontaktach z ludźmi i niechętna do zawiązania relacji. Pies, który doznał wiele krzywd od człowieka, już nigdy nie zaufa drugiemu człowiekowi.
Iniuci wyruszający na polowanie
Przyjazne człowiekowi Malamuty toczyły nieustanne walki ze swoimi towarzyszami. Walczyły o przetrwanie, o względy człowieka, o pożywienie, o dominację w stadzie. Najbardziej bojownicze i skore do gryzienia psy miały wybijane zęby. Bitwy były niezwykle krwawe – przegranego zawsze dobijano i rozszarpywano. Im mniejsza konkurencja, tym większa szansa przeżycia.
Inuici i psy
Dieta psów arktycznych
Dieta psów nie była zbilansowała. W okresach dobrobytu jadły resztki po upolowanych dzikich zwierzętach oraz tłuszcz fok, wielorybów i morsów. W okresie głodu były w stanie zjeść wszystko – łącznie z uprzężami i padliną. Czworonogi żyjące na południowych krańcach Arktyki były lepiej odżywione; dostawały suszone ryby, wywary z ości łososia, mięsa etc. O niezwykłej wytrzymałości psów świadczy fakt, że mogły wytrzymać nawet kilka dni bez pożywienia, wykonując w międzyczasie bardzo ciężkie prace fizyczne. Aby oszukać głód, lizały śnieg.
Iniutka trzymająca szczeniaka
Inuici i psy – Rozmnażanie
Przy życiu pozostawały jedynie szczenięta urodzone w wiosce. Jeżeli ciężarna suka zaczęła rodzić w drodze, szczenięta porzucano.
Jako, że pożywienie nierzadko stanowiło towar deficytowy, liczebność populacji psów musiała stać na dość niskim poziomie. Wszystkie nadprogramowe osobniki były zatem zabijane albo porzucane.
Mahlemuci rozmnażali osobniki, które odznaczały się najbardziej pożądanymi cechami. Psy nieprzeznaczone do hodowli były kastrowane. Zwierzęta agresywne natychmiast zabijano, dzięki czemu współcześni przedstawiciele rasy cechują się dużą łagodnością. Zrównoważona hodowla przyniosła oczekiwane rezultaty.