Psy pracujące mają jasno i wyraźnie ustawione swoje zadania gdyż były przygotowywane do wykonywania pracy przez wiele pokoleń. Z czasem jednak niektóre zadania uległy przemianom inne wręcz są zbędne lub mocno ograniczone, jeszcze inne zostały zamienione w dyscypliny sportowe, aby pokazać jak wspaniałe są psy i jakie skomplikowane zadania kiedyś wykonywały.
Silne udomowienie psa spowodowało zahamowanie jego procesu dojrzewania. Pies oczywiście nadal jest nieoceniony w niektórych zadaniach, ale największą grupę stanowią psy rodzinne i domowe pupile. Pies powinien mieć jednak jakieś zadanie, które będzie go rozwijało. I tak dorosłe psy zachowują się jak młode wilki. To zahamowanie rozwoju na etapie szczenięcym pod względem fizycznym i zachowania zostaje na całe ich dalsze życie.
Klapnięte uszy mają na przykład tylko młode wilki. Natomiast zabawy odbywają się jedynie w wieku szczenięcym. Zachowania dzikich psów jest zupełnie inne, ale pozwala nam zauważyć, jakie nastąpiły zmiany i jak zrozumieć nasze psy domowe. Wiele dzikich psów żyje w stadach, rodzinach często wokół pary alfa. Z reguły większość konfliktów i nieporozumień zdarza się w średnim szczeblu hierarchii stada. Każde stado jest inne i ma pewne różnice, dlatego tak trudno jest założyć, że na pewno tak jest i jest to regułą.
Przekładając to na życie w ludzkiej rodzinie a dla psa to stado takie relacje są zazwyczaj podobne. Zwykle pies słucha się jednej osoby w rodzinie lub małżeństwa traktując je, jako parę alfa. Potomstwo pary alfa też ma przywileje i jest objęte opieką. Ciekawe są dalsze relacje gdyż my ludzie kontaktujemy się z wieloma osobami. Mało tego niektóre obce osoby przychodzą do naszego stada do samego gniazda a to miejsce najsilniej bronione,
Wygląda to tak, że ludzie z poza tej grupy są tolerowani, gdyż para alfa też ich toleruje. Oczywiście nie obejdzie się bez protestów i dyscyplinowania w niektórych przypadkach a szczególnie w rasach o silnych cechach terytorialnych.
Jeżeli dobrowolnie na własne żądanie oddamy psu przywództwo w stadzie to on chętnie od nas je weźmie, bo wiążą się z tym przywileje w grupie i to on dla przykładu zaczyna decydować, kto nadaje się do stada a kto nie.
Zdarza się, że nas upomina warczeniem a i niejednokrotnie dochodzi do ugryzienia. Jest to forma dyscyplinowania i nie świadczy o tym, że pies nas nie lubi. Często odbieramy to za wrogość ze strony naszego psa a to nic innego jak skarcenie nas za nieposłuszeństwo wobec przywódcy.
Wcale tak nie musi być. To nie jest wina psa, gdyż tak stworzyła go natura, aby przetrwał. Winne jest nasze podejście, gdyż psa traktujemy jak drugiego człowieka a nim nie jest. Szkoda mi psów, które muszą wysłuchiwać setek przemówień a właścicielka patrzy mu prosto w oczy i jeszcze oczekuje, że pies zrobi to samo i wszystko zrozumie. Otóż psa można nauczyć rozpoznawania komend i wykonywania wielu zadań. To do nas należy dobranie takiej formy komunikacji, aby nas zrozumiał.
Komendy powinny być wyraźne głośne i pojedyncze. Pies może też rozpoznawać nasze gesty i na nie reagować. Niestety nic nie rozumie z naszego potoku słów i jedynie staje się nerwowy. Jeśli w tym potoku zdań wyłapie komendę to dobrze to o nim świadczy.
Komendy powinny być pojedyncze i nie wolno ich powtarzać. Jeżeli będziemy tak uczyć psa to polecenie wykona dopiero po paru powtórzonych komendach a nie po jednej. Nasze reakcje powinny być czytelne. Pies musi widzieć w nas przywódcę silnego, sprawiedliwego i dobrego. Powinniśmy naszą pozycję wykorzystać i pokazać psu, że tak samo ma się słuchać innych członków rodziny. Dzięki temu pies będzie miał jasność sytuacji, które miejsce w stadzie zajmuje.
Jeśli tego nie zrobimy pies może lekceważyć innych członków rodziny uważając, że to on jest zaraz po przywódcy. Ta degradacja psa na szarym końcu jest dla niego dobra. Pies zaakceptuje swoje miejsce. Naszym zadaniem jest, aby ten układ nie uległ zmianie, gdyż pies będzie próbował coś zmienić wszelkimi sposobami. Gdy hierarchia się mocno ustali da sobie w końcu spokój a my będziemy cieszyć się wspaniałym i posłusznym psem, którego będą nam zazdrościć wszyscy sąsiedzi.
Każdy wtedy powie, jakiego masz mądrego i posłusznego psa. Nie jest łatwo dojść do takiego etapu. Po pierwsze musimy pogłębić swoją wiedzę i być bardzo konsekwentni w postępowaniu. Kagańce, kolczatki u dobrze ułożonego psa są zbędne. Po co szarpać się z psem? Wszelka przemoc jest zbędna. Psy są łakome i doskonale zapamiętują sytuacje szczególnie te miłe, ale złe też. Może to zabrzmi głupio, ale psa należy przekupywać a nie karać. Oczywiście nieposłuszny pies pchający się przed nami do wyjścia z gniazda może dostać szturchańca i reprymendę na opamiętanie. Jednak świetne rezultaty daje nagradzanie i utrwala właściwą postawę i natychmiastowe reakcje na komendę. Oczywiście nie musi się to wiązać z ciągłym jego dokarmianiem. Pies tak samo łasy jest na pochlebstwa, głaskanie, drapanie.
Mając psa musimy posiadać cechy przywódcze w świecie ludzkim są to cechy kierownicze. Czasami musimy być kapralem dyscyplinującym wojsko. Uczucia możemy wylewać na psa i jest to wskazane, ale nie wtedy, gdy on się tego domaga. Nawet nadane przywileje jak leżenie na kanapie powinny być odbierane w momencie, kiedy my chcemy na niej usiąść. Jest to normalne w stadzie i pies się na nas nie obrazi. Wyjątek stanowi strefa zakazana przy jedzeniu. Aby do niej wejść musimy zrobić to postępem. Zabranie wtedy miski z jedzeniem nie będzie stanowiło problemu. Zasady w stadzie muszą być ściśle określone. Jeśli nie mamy cech przywódcy powinniśmy zrezygnować z posiadania psa o silnych cechach. O ile z małym psem damy sobie jakoś radę, to silny i duży pies może stanowić zagrożenie dla naszych przyjaciół i dla nas, jeśli nie będziemy się go słuchać. Sama umiejętność zdobywania pożywienia nie zrobi z nas przywódcy. To będzie jedynie nasz obowiązek. Nawet z takiej sytuacji można jednak wyjść zwycięsko, ale trzeba będzie odbierać stanowczo każdy dany wcześniej przywilej.
Jeśli nic z tym nie zrobimy będziemy niezadowoleni z psa, który niczemu nie jest winien. Pies wykorzysta każdą naszą słabość, bo jest niezwykle inteligentny. Pies nawet na ostatnim miejscu w stadzie będzie szczęśliwy. Może być najszczęśliwszy, bo pochwały i nagrody może otrzymywać od wszystkich w stadzie. Najbardziej wpatrzony będzie w tą jedyną osobę i pochwała od niej będzie najmilsza.
Autor: C.M
Sklep zoologiczny