Każdy z nas ma jakieś swoje przysmaki kulinarne, niestety nie każdy wie, że poza nami ludźmi, mogą one być szkodliwe dla zwierząt. Tak też rzecz się ma i z naszymi najukochańszymi pupilami, jakimi są psy i koty. Część kulinariów które spożywamy bywa bowiem bardzo szkodliwa, a nawet trująca dla naszych psów. Właściciele psów powinni być świadomi tego i nie podkarmiać psa czym popadnie np. czekoladą. Jakie więc są ludzkie przysmaki, które mogą zabić psa?
Trucizny. Truciznami nazywa się substancje, które po dostaniu się do organizmu, uszkadzają komórki i wywołują poważne zaburzenia czynnościowe. Do trucizn zalicza się wszystkie szkodliwe dla organizmu chemikalia, nieodpowiednio podawane środki lecznicze, oraz różne inne toksyczne produkty (np. zepsute lub szkodliwe produkty spożywcze oraz trujące rośliny). Dużą grupę substancji trujących z którymi psy mają szczególnie często do czynienia, są ludzkie przysmaki, które mogą zabić psa. Poniżej dokonano ich krótkiej charakterystyki.
Czego nie powinien jeść pies? Zdawać by się mogło, że jedzenie zawsze jest dobre i wskazane dla każdej istoty żywej. Skoro jest dobre dla nas, nie powinno też zaszkodzić naszym domowym zwierzakom, a szczególnie psom, które tak samo jak my, także są ssakami. Co z tego, że może trochę więcej od nas lubią jeść mięso? Przecież do niedawna nie znaliśmy psiej karmy, a czworonogi żywiły się tym, co dostały z naszego pańskiego stołu, albo co gorsza – znalazły w śmieciach. To wszystko prawda, jednak obecnie nawet gdybyśmy chcieli psa karmić tak jak przed laty, to wiedzieć musimy, że i tak np. w zwykłej kiełbasie znajdziemy całą masę konserwantów, barwników chemicznych, nieswoistych dla zwierząt zagęszczaczy i wielu innych dziwnych substancji, które nie pozostają obojętne nawet dla naszego, ludzkiego zdrowia. Do niedawna używaliśmy jednak znacznie mniej, lub nawet wcale, tej całej spożywczej chemii, a nasze psy dostawały gł. resztki mięsa (surowego, gotowanego, pieczonego, duszonego), kości, kaszę chleb z omastą (smalcem). Tylko zaniedbane i puszczane bezpańsko psy musiały dojadać na śmietnikach, lub nawet kłusować (szczególnie było to popularne wśród psów wiejskich).Bywało więc przez to i tak, że psy chorowały z powodu złego stylu jedzenia, bowiem już nawet zwykła sól spożywcza jest dla nich szkodliwa w nadmiarze, a psy karmione kaszanką, na pewno spożywały jej za dużo. Karmienie psa tym co sami jemy, bywa więc dla psa zabójstwem. Jest to jednak zwykle powolne zabójstwo, które najpierw objawia się zaburzeniami i schorzeniami związanymi z nieprawidłową dietą – np. egzemy skórne, uczulenia, niestrawności i wymioty, niewydolności nerek i wątroby itp.
Obecnie także naszych psich pupili traktujemy jak ludzi i podtykamy im smakołyki, których w naturze czy koło budy, pies na pewno nie miałby szansy znaleźć. Robimy to oczywiście z fałszywie pojętej miłości do psów. Bo to, że pies uwielbia czekoladę która mu bardzo zasmakuje, wcale nie znaczy, że czekolada jest dla psa zdrowa i wskazana jak dla nas.O tyle jest obecnie lepiej, że są produkowane i sprzedawane różnorodne karmy skierowane wyłącznie dla zwierząt domowych, w tym także dla psów. Są one tak zbilansowane i dostosowane, że stanowią dobre kompendium pokarmowe. Oczywiście najlepsze są te dobre, mające odpowiednią zawartość dobrej jakości składników, w tym białka zwierzęcego, witamin oraz makro - i mikroelementów.
Czy psy mogą jeść kości z kurczaka?
Ludzkie przysmaki, które mogą zabić psa. Dla psów szkodliwe są nie tylko niektóre gotowe dania jakie jemy, ale też pewne poszczególne produkty spożywcze. Niektóre z nich są dla nas wielkimi przysmakami i smakołykami. Oto lista przysmaków, którymi zdecydowanie nie powinniśmy częstować naszych psów.
Czekolada – Większość psów uwielbia czekoladę, co niestety nie świadczy najlepiej o ich instynkcie samozachowawczym. Czekolada i kakao zawierają bowiem toksyczną dla nich teobrominę. Wiele zwierząt, w tym psy, nie są zdolne do przetworzenia tego związku. Dlatego też jednorazowe spożycie większej ilości czekolady, lub regularne spożywanie niewielkich jej dawek, może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych u naszego psa. W najgorszym razie, grozi mu nawet zawał lub krwotok wewnętrzny, które zwykle kończą się zejściem śmiertelnym. Jeśli popełniliśmy błąd i karmiliśmy psa czekoladą, a ten stanie się potem pobudzony, ma drgawki, biegunkę i wymioty, lub dziwnie oddycha – natychmiast musimy iść do lekarza weterynarii, gdyż są to pierwsze oznaki zatrucia. Należy pamiętać, że czekolada to nie tylko kawałek tabliczki czy choinkowy mikołaj, ale także polewa do ciasta, desery czekoladowe, budynie, lody czekoladowe, kakao itp. Różne rodzaje czekolady mają inną zawartość teobrominy. Najbardziej niebezpieczną dla psa jest czekolada do pieczenia, bowiem już minimalna jej ilość może być dla niego zabójcza. Bardzo groźna jest też zwykła czekolada gorzka.
Cola i herbata – Warto wiedzieć, że teobromina występuje też w niektórych napojach, m.in. w coli i herbacie. Spotkamy ją także w pitnych jogurtach czekoladowych, w kakao itp.
Kofeina – Kofeinę zawiera wiele produktów np. kawa, herbata, cola, czekolada itp. Należy więc unikać podawania tych produktów naszym psom. Kofeina powoduje u nich do uszkodzenia serca, nerek, układu nerwowego i płuc. Podtrute kofeiną psy stają się niespokojne, mogą mieć drgawki, dziwnie dyszeć, a nawet wymiotować. Gdy pojawią się te objawy, wizyta u lekarza weterynarii jest niezbędna.
Kości – Wszyscy wiedzą, że kości, podobnie jak mięso, to największy psi przysmak. I faktycznie tak jest, mało tego, psy powinny je nawet jeść, choćby w trosce o swoje zęby i budowę własnego kośćca. Jednak powinny to być kości jak najbardziej zbliżone do tego, co pies spożywałby w naturze, a więc surowe i odpowiedniej wielkości. Tylko takie są dla niego najlepsze. Obróbka termiczna sprawia natomiast, że kości stają się kruche i pękają, powstają przez to drzazgi kostne, które mogą wbijać się w przewód pokarmowy i stać się bezpośrednią przyczyną perforacji jelit lub żołądka, zapalenia otrzewnej i zgonu naszego ulubieńca. Poza tym, wygotowane kości w ogóle nie przedstawiają już zbyt wielkiej wartości spożywczej, są nawet niejednokrotnie trudne do strawienia i mogą powodować zaparcia. Dlatego dawajmy kości surowe, ewentualnie wędzone i zdecydowanie unikajmy zbyt drobnych dla psa i ostrych kości drobiowych. Długie kości kurczaka czy kaczki są najbardziej dla psów niebezpieczne.
Czy cebula szkodzi psom?
Cebula – Psy raczej nie lubią cebuli i na szczęście nie chcą jej jeść. Bywają jednak osobniki, które chcą ją spożywać. Na nie trzeba uważać w szczególności. My zazwyczaj też nie podajemy psom samej cebuli. Jednak dając im do wylizania talerz z resztkami naszego jedzenia, podajemy im niejednokrotnie także cebulę (np. resztki: sałatek warzywnych, surówek wymieszanych z sosami mięsnymi, zup warzywnych itp.). Tymczasem już niewielka jej ilość (ok. 2 plasterki na tydzień) może spowodować zatrucie u psa. Związki zawarte w cebuli (w mniejszej ilości także i w czosnku) niszczą u psów czerwone krwinki i mogą doprowadzić je do anemii. Do typowych objawów zatrucia cebulą należą: spadek wagi, osłabienie, blednięcie błon śluzowych, dziwny oddech i szybsze bicie serca. Nie wolno tego ignorować i koniecznie należy iść z psem do weterynarza.
Winogrona i rodzynki – Są psy, które lubią owoce i warzywa, w tym także winogrona i rodzynki. Niestety są one dla psów niewskazane i trujące. Oczywiście jedno winogrono czy rodzynek nie zrobią zwierzakowi krzywdy, jednak większa ich ilość (szczególnie rodzynek, w których stężenie toksycznych substancji jest cztery razy wyższe) może już spowodować śmierć. Pierwsze objawy zatrucia to problemy ze strony przewodu pokarmowego: wymioty, biegunka. Po ok. dobie od spożycia, pojawiają się kolejne, znacznie poważniejsze objawy, m.in. niewydolność nerek, która zazwyczaj prowadzi do śmierci. Więc jeśli okaże się, że nasz pies połakomił się na większą ilość tych owoców, to natychmiast powinniśmy iść z nim do weterynarza.
Warzywa i owoce – Sporo psów lubi jeść nie tylko owoce, ale i warzywa. Poza wspomnianymi już cebulą i winogronami, które są wyjątkowo dla nich niebezpieczne, nie powinniśmy dawać psom także cytrusów. Owoce te zawierają bowiem dużo olejków eterycznych, które mogą powodować problemy gastryczne. Kategorycznie zakazane jest też podawanie surowych ziemniaków, bo te zawierają trującą nawet dla ludzi solaninę. Także gotowane ziemniaki powinny być podawane psom rzadko i tylko w małych ilościach, bo ich układ pokarmowy nie najlepiej trawi zawartą w kartoflach skrobię. Nie powinniśmy też podawać psom zdrowego dla nas szpinaku i innych warzyw o dużej zawartości szczawiooctanów, gdyż powodują powstawanie kryształów moczowych.
Pestki – Przeciw podawaniu psom owoców przemawia też kolejny szkodliwy dla nich związek – cyjanowodór. Znajdziemy go w pestkach wielu owoców m.in. jabłek, wiśni, brzoskwiń. Ludzie wypluwają pestki, jednak psy z przyjemnością je zjadają. Skutki mogą być jednak poważne: wymioty, problemy oddechowe, zaburzenie rytmu serca, a nawet śpiączka. Również pestki i skórka awokado są dla psów niebezpieczne, choć nie wywołają aż tak poważnych problemów, ale mogą doprowadzić do silnych wymiotów i biegunki. W każdym przypadku należy skorzystać z pomocy lekarza.
Czy pies może jeśc surowe ziemniaki?
Orzechy makadamia – To mało znane orzechy, jednak niektórzy je lubią i często kupują. Dla ludzi orzechy te nie są niebezpieczne, jednak dla psów już tak. Nie wiadomo jednak, jaki związek tych orzechów szkodzi psom. Niebezpieczeństwo może wynikać z nieprzystosowania przewodu pokarmowego psa do ich spożywania, lub z częstej obecności w nich małej ilości pleśni. Po zjedzeniu nawet niewielkiej ich ilości (np. kilkanaście szt.) może dojść do wymiotów, osłabienia i problemów z chodzeniem. Objawy pojawiają się zazwyczaj po kilku do kilkunastu godzin. Należy natychmiast pojechać z psem do lecznicy.
Alkohol – Nikt rozsądny nie stawia przed psem kieliszka z wódką, jednak zdarza się, że pies lubi wylizywać kieliszki po trunkach słodkich (np. likiery, adwokat), lub je słodycze zawierające alkohol. Wiele psów, podobnie jak i innych zwierząt, bardzo lubi także piwo. Często potem widać, że pies lekko się „wstawił” i chodzi jak pijany. Z boku może to wyglądać zabawnie, jednak taki stan jest bardzo niebezpieczny dla psa, bowiem etanol zawarty w alkoholu, może doprowadzić nawet do śmierci. Inne objawy to osłabienie i senność. Może też dojść do hipotermii, czyli obniżenia temperatury ciała. Również w tym przypadku, a szczególnie jeśli widzimy, że pies jest wyraźnie osłabiony, konieczna jest szybka wizyta u weterynarza.
Przyprawy, konserwanty, słodziki – Każda z tych rzeczy działa na psy inaczej. Ksylitol, czyli bezcukrowy słodzik (zawarty m.in. w gumie do żucia, dietetycznych słodyczach i jogurtach) pobudza psią trzustkę do produkcji insuliny, co może wywołać glikemię. Sól, soda i proszek do pieczenia – powodują zaburzenia równowagi elektrolitowej, co może wywołać niewydolność serca. Aromatyczne przyprawy mogą podrażnić jelita, a gałka muszkatołowa może wywołać drgawki i uszkodzić układ nerwowy. Nie wolno więc przyprawiać psiego jedzenia naszymi przyprawami i podawać mu przyprawiane resztki z naszego stołu. Szkodliwe są przysmaki zawierające te substancje jak np. chipsy, słodycze, paluszki solone itp.).
Leki – Przy każdym zatruciu konieczna jest fachowa pomoc lekarza weterynarii. Niestety, wielu z nas, tak jak siebie, próbuje samodzielnie leczyć także i swoje psy. Pół biedy, jeśli podany przez nas lek po prostu nie zadziała i jest dla psa obojętny. Zwykle jest jednak tak, że nasze leki są dla psów nawet śmiertelnie trujące. Bardzo trujące dla psów są m.in. leki zawierające paracetamol. Substancja ta uszkadza u psów wątrobę, co z kolei może doprowadzić do śpiączki i zgonu. Nie „leczmy” więc psów ludzkimi lekami.
Czy tabletki dla ludzi mogą zaszkodzić naszym psom?