Nie od dziś wiadomo, że większość czworonogów szybko chłonie wiedzę i łatwo poddaje się szkoleniu. Któż by jednak pomyślał, że psiaki mogą nauczyć się nie tylko siadania, warowania i dawania głosu, ale także liczenia? Nie wierzą Państwo?
Labrador który umie liczyć
Pies ma dwanaście lat i mieszka w domu Madsenów. Gdy Melissa Madsen (córka Dave’a) była na studiach, jej współlokatorki znalazły przed progiem szczeniaczka. Dziewczyny postanowiły zaopiekować się psiakiem do czasu, aż nie znajdą prawowitego właściciela. Po dwóch tygodniach opiekun zgłosił się po swojego czworonoga. Melissa bardzo zżyła się z psiakiem i długo rozpaczała po jego sracie, dlatego wspólnie z chłopakiem postanowili odkupić labradora. W akademiku, w którym mieszkała Melissa, nie można było niestety trzymać zwierząt, dlatego też oddała psa pod opiekę swojego taty, który w niedługim czasie odkrył jego niesamowity potencjał.
Lekcje arytmetyki rozpoczęły się zupełnie niewinnie – od pokazywania kości. Jedna kość oznaczała jedno szczeknięcie, dwie – dwa szczeknięcia. Z czasem pan Madsen przechodził do coraz bardziej skomplikowanych działań. Po pewnym czasie pies był w stanie rozwiązywać nawet proste równania! Trudno sobie wyobrazić, ale bezbłędnie wykonywał działania, które sprawiłyby trudność niejednemu gimnazjaliście. Na pytanie ile wynosi x, skoro 3x to 9, Beau dawał trzykrotnie głos. Dziesięć minus sześć dawało cztery szczeknięcia. Labrador zachwyca nie tylko zdolnościami matematycznymi Zapytana ile punktów w futbolu amerykańskim jest warte przyłożenie, zgodnie z prawda odszczeka, że całe sześć.
Labrador Beau potrafi również liczyć, ile kobiet i ilu mężczyzn znajduje się w jej otoczeniu. W przypadku liczenia męskiej części publiczności dodaje również siebie! Jakby tego było mało, ambitny właściciel nauczył psa także podstaw języka hiszpańskiego. Na pytanie „cinco menos dos” pies grzecznie szczeka trzy razy.
Pewnie większość z Państwa sądzi, że trik z liczeniem jest w jakiś sposób ustawiony, a opiekun daje psu delikatne sygnały, ile razy powinien dać głos. Nic bardziej mylnego! Znajomy Dave’a, chcąc koniecznie udowodnić, że cała akcja jest jednym wielkim fejkiem, zamknął się z psem w jednym pomieszczeniu i przez pół godziny zadawał pytania. Po tym czasie wyszedł z pokoju i stwierdził, że pies jest geniuszem. Na serwisie niewiarygodne.pl możemy przeczytać interesujący wpływ o psie z Montany: Czworonóg ma 12 lat i zdobył dotąd olbrzymie doświadczenie. Jak twierdzi jego właściciel, Dave Madsen, Beau bardzo rzadko się myli. W 85 procentach wyniki wykonywanych przez niego działań są prawidłowe. Psiak potrafi bez trudu dodawać, odejmować, mnożyć, dzielić, a nawet... wyciągać pierwiastki. W zasięgu jego możliwości pozostaje nawet wykonanie równania √9-√4+2”, labrador natychmiast odpowiada: „Hau, hau, hau”.
Psi geniusz który potrafi liczyć - labrador Beau foto. Tom Bauer/Missoulian
Zainspirowała Państwa historia liczącego psa? A może sami chcielibyście nauczyć pupila podstaw arytmetyki? Warto zacząć od wykonywania prostego ćwiczenia. Najpierw dajemy psu jedno ciasteczko i staramy się, aby szczeknął jeden raz. Kiedy dostanie dwa ciasteczka, powinien szczeknąć dwa razy. Co ważne: nie przemęczajmy psa. Sam Dave Madsen podkreśla, że nie chce przemęczać psa, dlatego pyta go jedynie o takie równania, których wynik można zamknąć w dziesięciu szczeknięciach.
Nie tylko Amerykanie mają „liczącego” psa. Również my możemy się poszczycić psiakiem ze zdolnościami matematycznymi! Jeżeli nie wierzą Państwo w takie cuda, serdecznie zachęcamy do zapoznania się z materiałem filmowym!
O psach które potrafią liczyć, O psach które potrafią liczyć