Nie od dzisiaj wiadomo, że zapobieganie chorobom jest wiele lepsze niż usuwanie ich skutków i leczenie. Walka z pasożytami zewnętrznymi i wewnętrznymi przedostającymi się do organizmu psa jest znacznie trudniejsza. Usuwanie toksyn z organizmu przedostających się po spacerze w mieście jest trudniejsze niż mycie łap po każdym spacerze szczególnie, gdy jest mokro na dworze i na chodnik przedostają się wszystkie chemikalia motoryzacyjne. Kosmetyki dla psów mają nam w tym pomagać. Są stworzone dla naszych pupili, więc zapachowo są neutralne lub w zakresie upodobań. Higiena to coś więcej niż dbanie o kondycję i zdrowie psa. Zajmując się codziennie psem sprawimy, że to polubi a nasze relacje będą jeszcze lepsze dzięki dotykowi, który tak bardzo jest ważny w relacjach w stadzie.
Codzienna higiena pielęgnacja sierści, mycie łap po spacerze, czesanie, częste wizyty u lekarza zminimalizują przeoczenie przez nas zagrożenia. Psa musimy dokł adnie oglądać i musi się to stać codziennym rytuałem. Jeśli nauczysz psa od małego, aby poddał się oględzinom i zabiegom to nie będzie mu to przeszkadzało. Pies dotykany, głaskany i pielęgnowany będzie miał z nami bliższy kontakt. Będzie nam łatwo zauważyć wszelkie zmiany na jego ciele jak guzki, gule, tam gdzie ich wcześniej nie było. Trzeba też zajrzeć tak jak weterynarz i w intymne miejsca. Pod ogonem często lubią ukrywać się kleszcze. Przetarte poduszki łap mogą być początkiem choroby tak samo jak cuchnący oddech, ranki.
Pies, któremu coś dolega potrafi nam o tym zasygnalizować. Częste drapanie może świadczyć o alergii, jeśli dołączymy do tego przeczesywanie futra zębami to są pchły. Jeśli pies skomli to coś go boli. Powinniśmy dotykać kończyn i całego ciała, aby zlokalizować chore miejsce. Psa, któremu z ucha wydobywa się wydzielina, powinien obejrzeć weterynarz. Można nauczyć psa mycia zębów. Mycie zębów chroni przed chorobami przyzębia i kamieniem nazębnym. Daje nam możliwość do zajrzenia w środek pyska i zlokalizowania niepokojących objawów. Ma to też znaczenie wychowawcze, gdyż pies nam się poddaje i ulega naszym zabiegom i oględzinom. Staje się bardziej posłuszny znosząc tę chwilowa niewygodę.
Mycia zębów można nauczyć młodego psa i czasem dorosłego. Psa przywiezionego ze schroniska trudno będzie tego nauczyć. Należy używać psiej pasty do zębów o smaku wołowiny lub kurczaka. Najlepiej czyści się pysk szczoteczką nakładaną na palec. Zaczyna się od wmasowania pasty w dziąsła psa. Jeśli pies zaakceptuje smak pasty szorowanie wszystkich zębów nie będzie stanowiło problemu. Alternatywą, ale już nie tak skuteczną jest dawanie psu dużych kości wołowych i gryzaków.
Uszy oglądamy zaglądając w kanał słuchowy. Można korzystać z latarki. Kanał powinien być różowy i czysty. Wszelkie wydzieliny zatkanie woskiem zgłaszamy weterynarzowi. Nigdy nie podejmujmy się zabiegów, które potrafi przeprowadzić poprawnie jedynie lekarz. Psy mają pazury, ale nie takie jak kot i chodząc po twardym podłoży pazury się same ścierają. Kiedy pazur wystaje poza palec i dotyka ziemi przed kończyną to przeszkadza w chodzeniu. Należy go wtedy ostrożnie przyciąć. Uwaga na rdzeń pazura. Naczynie krwionośne biegnie przez jego środek. Warto mieć aseptyczny puder, którym posypujemy pazur, aby zatamować krew. Najlepiej poprosić o szkolenie jak się to robi weterynarza, który pokaże nam na naszym psie jak się to robi. Zadbany pies będzie piękny i zdrowy a co za tym idzie wesoły i pełen energii do zabawy. Widząc jego radość i nam będzie weselej.
Autor: C.M