Buffon jego rozważania nad psowilkiem
Wspólne pochodzenie psa i wilka zajmowało już starożytnych filozofów i było przedmiotem rozważań licznych traktatów filozoficznych. Arystoteles twierdził, że wilk, pies oraz lis przenikają się wzajemnie i mogą łączyć ze sobą bez żadnego ubytku na zdrowiu. Buffon postanowił zrewidować tę tezę. Przyjął pod swój dach czwórkę zwierząt, które powstały na skutek kojarzenia międzygatunkowego. Jako, że obawiał się reakcji zwierząt i nie był do końca przekonany, czy zostały one prawidłowo uspołecznione, zamykał je w specjalnych, podwórkowych kojcach. Troje czworonogów dobrze radziło sobie z zamknięciem, jednakże czwarty psowilk zaczął ujawniać zachowania agresywne. Nie mógł przyzwyczaić się do życia w zamknięciu, warczał na ludzi i odbierał pokarm swoim braciom. Po wypuszczeniu psów na teren ogrodu jego zachowanie znacznie się zmieniło - normalnie hasał, bawił się ze swoimi braćmi i nie warczał na nikogo. Niestety, powrót zwierząt do kojca był prawdziwą męczarnią i sprawdzianem wytrzymałości dla psów i właściciela. Psowilki wydzielały poza tym silną, wilczą woń, która w naturalny sposób odstraszała inne czworonogi i nie pozwalała na zawiązywanie kontaktów zeń.
Wilk szary
Pierwsze pokolenie psowilków nie dostosowało się do społecznych wymagań gatunku Canis familiaris i sprawiało bardzo duże problemy przystosowawcze. Instynkty łowieckie były jeszcze zbyt silne i wszelkie próby kończyły się niepowodzeniem. Buffon zdawał sobie jednak sprawę, że proces socjalizacyjny nie kończy się wraz z wydaniem na świat pierwszego pokolenia. Wytrzebienie naturalnych instynktów wymagało czasu i odpowiedniego podejścia hodowlanego.
Miot z drugiego pokolenia nie był jednak szczęśliwszy. Wilczyca, w przypływie niepohamowanej agresji, zjadła bowiem większość swoich młodych. Uchował się tylko jeden egzemplarz, który cudem uszedł jej kłów. Z pokolenia na pokolenie było jednak coraz lepiej. Rodzice opiekowali się swoimi młodymi, nie odmawiali im pożywienia, a nawet sami starali się przygotować pokarm do spożycia. W wyniku każdego, kolejnego krzyżowania na świat przychodziły mioty, w których można było odnaleźć zwierzęta o różnym temperamencie i zdolnościach socjalizacyjnych. Wszystkie eksperymenty przeprowadzane przez Buffona pokazały jednak, że psy i wilki są ze sobą bardzo blisko spokrewnione i nie ulega wątpliwości, że wywodzą się z jednego, wspólnego pnia. Owe tezy nie stanowiły jednak wystarczającego dowodu, że przodkiem psa, prapsem, był właśnie wilk. W ciągu kolejnych stuleci dochodziło do coraz nowych prób parzenia czworonogów i opisu systematu zależności między nimi. Badacze próbowali również znaleźć odpowiedź na pytanie, kto jest pierwszym, naturalnym przodkiem psa i od którego zwierzęcia rozpoczęła się linia ewolucyjna Canis familiaris.
Psowilk - Czechosłowacki Wilczak
Niewątpliwie, największym osiągnięciem hodowlanym w dziedzinie krzyżowania międzygatunkowego było powstanie Czechosłowackiego Wilczaka, który kompilował w sobie wszystkie, najważniejsze cechy właściwe psu i wilkowi. Dzięki przemyślanej i optymalnie rozłożonej w czasie hodowli powstał pies, który sprawdzał się zarówno w posługach pasterskich, jak i przy wykonywaniu funkcji strażniczych.
Czechosłowackie wilczaki krzyżówka psa i wilka
Odnalezienie odpowiedzi na pytanie, czy wilk jest rzeczywistym przodkiem psa, jest zdeterminowane rozstrzygnięciem kwestii o rozejściu się tych dwóch gatunków. Jeżeli odłączenie nastąpiło kilkaset tysięcy lat temu, możemy wysnuć wniosek, że pies nabył swoje najważniejsze cechy na drodze domestykacji, a zatem bez wpływu wilków.