Udostępnij ten artykuł.

Psy królewskie arystokratyczne pochodzenie niektórych ras psów

Psy królewskie okres swej świetności mają dawno za sobą, jeszcze inne psie rasy zaczynają natomiast ponownie cieszyć się znacznym zainteresowaniem i święcić prawdziwe tryumfy w wielu nowoczesnych mieszkaniach, stając się tak jak za dawnych czasów prawdziwymi pupilami rodzin.

Niegdyś będąc ulubieńcami dworu królewskiego i wielu rodzin wywodzących się spośród najwyższej arystokracji zajmowały znamienite miejsce pośród bywalców dworów królewskich, gdzie w zależności od rasy i posiadanych przez poszczególne czworonogi predyspozycji były one wykorzystywane w charakterze psów do towarzystwa, najczęściej dam dworu. Nie mniej jednak zdarzało się, że bywały one podopiecznymi i bliskimi przyjaciółmi samych władców sprawujących władzę w danym kraju.

Poza wspomnianymi psami do towarzystwa postrzeganych niejako w charakterze ozdobnym na dworach rodzin królewskich znajdowały się także psy myśliwskie, a raczej ich kilku przedstawicieli najbardziej wyróżniających się spośród sfory psów biorących udział w polowaniach. Ogromne zamiłowanie i sympatia do psów ze strony dworu królewskiego przyczyniły się w końcu do tego stanu rzeczy, iż trudno było się poruszać po korytarzach pałacowych nie napotykając się na ganiające także w komnatach czworonogi. Doprowadziło to do tego stanu rzeczy, że za panowania jednego z władców angielskich, którym był Henryk VIII wydano

  • dekret królewski, w którym to został zawarty zapis mówiący, iż kategorycznie zabrania się wstępu na komnaty królewskie jakichkolwiek ras psów, oprócz jednej najbardziej umiłowanej przez króla, którą to były malutkie spaniele. Jednym z nakazów króla odnośnie prowadzenia i opieki nad swymi ulubieńcami było dbanie o ich czysty wygląd i właściwe odżywianie psów.

Najbardziej zauroczonym władcą tronu angielskiego urodą małych spanieli okazał się jednak król Karol II, który to z tak mocnym uwielbieniem i zapałem oddawał się zabawom z małymi spanielami, iż zdarzało się mu zapominać o ważnych sprawach państwowych.


  • Papillon

  • Pudel duży

  • Ogar polski

Inna z ras, która w szczególny sposób przypadła do gustu koronowanej władczyni dworu angielskiego, bliższej czasom współczesnym jest bez wątpienia welsh corgi pembroke, psy te cechują się małym wzrostem i przyjaznym nastawieniem do człowieka. Rasa ta jest jedną z ulubionych ras królowej Elżbiety II.

Co do psów myśliwskich to odnośnie ras wykorzystywanych w myślistwie i różnego rodzaju polowaniach każdy, kto się tego dopuszczał winien mieć zgodę króla. Prawo to obowiązywało od czasu Wilhelma Zdobywcy a zmienione zostało dopiero za panowania królowej Wiktorii. Za najbardziej popularne rasy psów myśliwskich uchodziły między innymi beagle i blodhoundy a także poszczególne odmiany setera, jakimi są seter angielski, seter irlandzki, seter szkocki zwany także gordon. Odnośnie rasy psów wykorzystywanych w myślistwie chyba najbardziej znaną i najczęściej wykorzystywaną przez dawnych władców jest pies św. Huberta lub też, jak kto woli pies rasy bloodhound. Rasa tego psa miałaby wywodzić się z hodowli utracjusza i hulaki, jakim to był w pewnym okresie swego życia jeden z potomków królewskiego rodu Morewingów noszący imię Hubert. Warto w tym miejscu nadmienić, iż to właśnie on sam jest postrzegany za patrona wszystkich myśliwych dając tym samym nazwę najważniejszemu myśliwskiemu świętu, jakim jest święto Hubertusa. Sam Hubert pochodził z rejonu Gaskonii znajdującej się w dawnej Francji, skąd też miałaby wywodzić się rasa psa, jakim jest bloodhound.

Innymi psami szczególnie mocno popularnymi pośród arystokracji i władców francuskich były swego czasu także pudle, zwłaszcza pudle duże gdzie nazywane były także pudlami królewskimi. Także i w tej części Europy do rasy chętnie widywanej na salonach królewskich należała rasa spaniela w typie spaniela kontynentalnego miniaturowego. Najbardziej znanymi przedstawicielami tego gatunku były dwie odmiany psów: Phalene, posiadająca nieco bardziej obwisłe uszy i papillon nazywana także odmianą ostrouchą ze względu na fakt posiadania stojących uszu. Często widywanymi rasami psów na dworach władców królewskich były odmiany psów wywodzących się od popularnego biszona, cechą szczególną tych ras jest posiadanie miękkiej i przyjemnej w dotyku sierści.


  • Chart rosyjski borzoj

  • Pekińczyk

  • Pies św. Huberta

Zupełnie inaczej kształtuje się moda na wygląd psa króleskiego pośród arystokracji rosyjskiej, w tym przypadku zamiłowanie do polowań na dzikiego zwierza połączone z mroźnym klimatem regionu carskiej Rosji kreuje nam psa w postaci osobnika odpornego na trudne warunki, wytrzymałego oraz odważnego i zaprawionego w walce z dzikim zwierzem, będącego przy tym pełnym wytwornej elegancji. Tego rodzaju psem jest bez wątpienia chart rosyjski borzoj. Upodobanie władców rosyjskich względem tej rasy i jej przebywanie na carskim dworze, mogło być katastrofalne w skutkach podczas zachodzących zmian społecznych. Borzoj postrzegany, bowiem za jeden z carskich synonimów był o krok od całkowitego wytępienia w tamtym okresie czasu. W związku z faktem przyjaznego traktowania przez dawnych władców także i w dalekich Chinach kilka z psich ras było o krok od swej zagłady. Rasami tymi są mopsy, shih tzu i oczywiście pekińczyki, które to uchodziły za najbardziej typowe psy królewskie cesarskich rodzin.

Także i królowie Polscy mieli swych ulubionych przedstawicieli pośród czworonożnych przyjaciół. Jedni z nich pędzili błogi żywot na salonach królewskich inne natomiast zabierane były przez władcę na polowania. I tak na ten przykład podczas polowań organizowanych dla Zygmunta Augusta, królewski krawiec przygotowywał nie tylko ciepły ubiór dla swego władcy, ale i okrycie dla jego czworonożnego kompana polowania, którym był pies rasy bloodhound zwany Gryf. Z naszych rodzimych ras szczególnie chętnie zabieranych na polowania przez królów i towarzyszącą im arystokrację były ogar i chart polski.

W dniu dzisiejszym zdecydowana większość osób poszukuje psów typowo rodzinnych doskonale sprawdzających się w charakterze psa do towarzystwa, co nie oznacza, że tak jak niegdyś tak i w dniu dzisiejszym każdy z tych czworonogów wymaga z naszej strony właściwego, królewskiego traktowania.

Tagi artykułu: