Obroża typu kolczatka ma w założeniu pomagać właścicielom, których psy są nadaktywne i trudne do opanowana w czasie treningów i spacerów. Pierwotne założenie było jednak inne, gdyż kolczatka miała służyć do celów treningowych a nie do codziennego użytku.
Wielu właścicieli psów, mających problemy z niesfornymi i nieposłusznymi czworonogami, używa kolczatki na co dzień, uważając, że dzięki niej psy staną się spokojniejsze. Nic bardziej mylnego! Kolczatka jest jedynie półśrodkiem, który nie rozwiązuje problemu, a dodatkowo może go pogłębić. Jeżeli opiekun nie potrafi zarządzać psem tak, aby wykonywał polecenia i chodził spokojnie na smyczy, to nawet kolczatka nie pomoże! Statystyki incydentów z udziałem psów dowodzą, że w ponad 90% przypadkach winę za ataki ponoszą opiekunowie, którzy nie potrafili prawidłowo wyszkolić i uspołecznić psa .
Drugi problem związany z obrożą typu kolczatka to nieumiejętny dobór rozmiaru do wielkości psa. Każdy element uposażenia czworonoga musi być dobrany indywidualnie do jego wielkości, postury, wieku i wagi. Specjaliści alarmują, że na 50 psów noszących kolczatkę zaledwie dwa mają odpowiednio dobrany rozmiar. Najczęściej kolczatka zwisa za luźno bądź jest za duża i wkładana przez głowę. Tymczasem kolczatka musi być rozpinana tak jak każda zwykła obroża i zapięta ciasno tuż za uszami.
Kolczatka absolutnie nie może być używana w czasie codziennych spacerów, gdyż służy jedynie szkoleniu psów.
Rodzaje smyczy automatycznych dla psów
Na naszym rynku dostępne są smycze tradycyjne pojedyncze lub składane oraz automatyczne linkowe lub taśmowe. Smycze automatyczne dobieramy pod odpowiednią masę ciała psa. Smycze linkowe służą zwykle dla psów mniejszych, natomiast mocne taśmowe – większych.
Smycze automatyczne, zależnie od rodzaju, mają zasięg od 3 do 8 metrów. Są bardzo wygodne w użytkowaniu, bo pies może penetrować dalszy obszar, a my nie musimy wchodzić za nim w kałuże, krzaki czy na mokry trawnik. Obsługa takiej smyczy wydaje się banalnie prosta, niemniej właściciel powinien stosować się do kilku wskazówek i wypracować własną technikę. Największym problemem jest rzecz jasna szarpanie. Częstym problemem jest też plątanie się linki smyczy automatycznej dookoła nóg właściciela psa i samego psa, co również może być niebezpieczne. Nie zaleca się prowadzenia na smyczy automatycznej szczeniąt oraz rozbrykanych i niesfornych psiaków, gdyż bardzo szybko przyzwyczają się do przeciągania smyczy i w późniejszym wieku będą wymuszać na właścicielu podkręcenie tempa spaceru. Ponadto psy szybko przyzwyczajają się do stanu „wolności” i zapominają o właścicielu znajdującym się w dalszej odległości. Niekiedy smycz automatyczna wcale nie pomaga psu w nabraniu spacerowej ogłady, a wręcz stanowi element regresywny w procesie wychowawczym.
Musimy mieć świadomość, że taka smycz cały czas pozostaje napięta, nigdy nie zwisa luźno. Jak zatem nauczyć pupila chodzenia na luźnej smyczy? Z tego względu smycz automatyczną zaleca się jedynie w przypadku spokojnych, zrównoważonych psów dorosłych, słuchających opiekuna i nauczonych właściwego chodzenia na tzw. luźnej smyczy.
Smycz automatyczna dla psa małego
Połączenie smyczy automatycznej z kolczatką
Smycz automatyczna plus kolczatka to dosyć popularne zestawienie, które niestety w wielu przypadkach przynosi więcej szkody niż pożytku.
Zestawienie smyczy automatycznej plus kolczatki daje dość groteskowy obrazek właściciela ciągniętego przez psa na maksymalnie napiętej smyczy automatycznej i w za dużej kolczatce na szyi. W takiej sytuacji żadne perswazje nie działają na czworonoga, który dosłownie robi co chce. Pies odbiera bowiem sytuację inaczej niż chciałby jego właściciel. Im większy opór na szyi odczuwa pies, tym silniej ciągnie. Wbijająca się w szyję kolczatka prowokuje więc psa i pogłębia problem przeciągania zamiast go rozwiązać. Dodatkowo, u psa narasta frustracja, która z czasem może zamienić się w agresję. Pies zacznie wtedy reagować atakiem na inne psy lub nawet na ludzi, ponieważ będą mu się kojarzyli z bólem i uciskiem szyi. Jeśli dodatkowo obawiamy się puszczać psa luzem, bo, np. ucieka nam i nie słucha komend typu „wróć” i „do mnie”, to lepiej do zwykłej obroży (nie kolczatki) lub szelek zapiąć mu długą smycz-linkę, która pozostanie luźna i w każdej chwili będziemy mogli skutecznie zatrzymać psa. Najlepiej jest zatem uczyć psa posłuszeństwa, stosując stale luźną smycz i przywołanie. Męczenie psa na kolczatce w zestawieniu ze smyczą automatyczną jest wielkim błędem. Pies ma czerpać ze wspólnych spacerów z właścicielem radość i przyjemność, a nie ból fizyczny i frustrację!
Skutki nieprawidłowego używania smyczy automatycznej i kolczatki
W 1992 roku Anders Hallgren badał psy pod kątem występowania bądź ryzyka wystąpienia chorób kręgosłupa. Wykazał, że na 400 psów, aż 252 miało urazy kręgosłupa, natomiast 65% z tych 252 psów, dodatkowo wykazywało zaburzenia w zachowaniu. Także 65% z 252, czyli 164 psy, wykazywało zaburzenia w zachowaniu na skutek urazów kręgosłupa spowodowanych, np. ciągnięciem smyczy. U psów ze zdrowym kręgosłupem tylko u 30% stwierdził analogiczne zaburzenia. Ostatecznie okazało się, że 78% psów poddanych badaniu, które określono jako agresywne lub nadpobudliwe, miało urazy kręgosłupa! Takie urazy są zwykle powodowane właśnie złym prowadzeniem na smyczy. Wiadomo, że szarpnięcie psa na smyczy ze zwykłą obrożą, oznacza skoncentrowany nacisk na psie gardło i szyję z masą ok. 7 kg i wywarty z prędkością 10 m/sek. Szarpnięcie kolczatką lub podduszenie obrożą zaciskową w zestawieniu ze smyczą automatyczną wywoła więc jeszcze większy nacisk!
Jeżeli pies poddawany jest stałemu bodźcowi bólowemu i mechanicznemu, jakim jest, np. codzienny nacisk na kręgi spowodowany ustawicznym szarpaniem, może cierpieć z powodu urazów kręgosłupa bądź odczuwać stały ból. Pies będzie stale podenerwowany, nadwrażliwy na każdy bodziec i agresywny w stosunku do innych psów czy ludzi, bo skojarzy ból z ich obecnością.
Kolczatka dla psa
Agresja i nadpobudliwość to najczęstsze rodzaje zaburzeń, wywołanych doborem złej obroży i smyczy, z jakimi spotkają się psi behawioryści. Kolczatka powoduje ból i wzmaga tym irytację psa, co z kolei przyczynia się skojarzenia bólu, z tym co widzi, gdy ból się pojawia, np. innego psa do którego chce podejść. Właściciel szarpie kolczatką, aby pies przestał ciągnąć, zaś pies czuje ból w chwili, gdy jest zainteresowany innym psem. Kojarzy wówczas, że widok innego psa powoduje ból szyi, więc aby ból się nie pojawiał i nie było szarpania, w pobliżu nie mogą być obce psy. Kiedy pojawia się obcy pies, nasz pies w kolczatce zaczyna szaleć, szczerzyć zęby, skakać i miotać się na smyczy, by odpędzić intruza, a więc i potencjalny ból. Właściciel zazwyczaj nie wie, o co chodzi i uznaje, że ma bardzo groźnego psa. Kończy się to tak, że szarpiąc psa ucieka w ustronne i pozbawione psów miejsce. To błędne koło! Właściciel boi się także spuścić swojego psa ze smyczy i ogranicza jego aktywność fizyczną.
Z czasem pies staje się coraz bardziej sfrustrowany, z powodu szarpania i bólu oraz braku zdrowych kontaktów z innymi psami, przez co bywa nieznośny także w domu. Wszystko to w efekcie powoduje totalną frustrację psa, a rozpierająca go energia nie znajduje oczywiście bezpiecznego ujścia.
Podsumowanie
Smycze automatyczne sprawdzają się raczej na spacerach z psami ras małych lub psami posłusznymi i ułożonymi do prawidłowego chodzenia na smyczy. Pamiętajmy jednak, że każde miejsce, sytuacja i czas wymagają indywidualnego podejścia do kwestii spaceru. Czasem więc bezpieczniejszym i bardziej wskazanym będzie poprowadzenie psa na zwykłej smyczy tradycyjnej. Innym razem, w celu zwiększenia dystansu dla psa, lepiej będzie, np. połączyć dwie pojedyncze czy podwójne smycze taśmowe. Bezwzględnie należy się jednak wystrzegać łączenia smyczy automatycznej z kolczatką czy łańcuszkiem zaciskowym!
Jeśli pojawi się problem ciągnięcia psa na smyczy, nie stosujmy kolczatki, bo na pewno go nie wyeliminujemy. Jedynie rozbudzimy w psie agresję i skojarzenia spaceru z ciągłym bólem. Poza tym, kolczatka czy łańcuszek zaciskowy służą do jednorazowej korekcji złego zachowania psa. Pies nie może być w ten sposób karcony przez cały czas.Natomiast jeśli chcemy mieć psa zdrowego psychicznie i ze zdrowym kręgosłupem, to lepiej nakładajmy mu szelki lub zwykłą szeroką obrożę. Jeżeli nasz pies ciągnie na smyczy, to nauczmy go, jak prawidłowo chodzić na luźnej smyczy. Tymczasem ani kolczatka ani smycz automatyczna temu nie służy, a nawet to pogłębia i wywołuje większe problemy.