Szkolenie psa metodami pozytywnymi cieszy się coraz większym zainteresowaniem i zyskuje bardzo pozytywne opinie właścicieli czworonogów. Trudno przecenić znaczenia szkolenia pozytywnego; nie tylko buduje ono prawidłowy system relacji psa i pana, ale także pomaga w pokonaniu wszelkich barier komunikacyjnych i psychicznych. W poniższym artykule postaramy się odpowiedź na wszelkie pytania związane ze sposobem prowadzenia szkolenia i jego wpływem na psa.
System metod pozytywnych opiera się na nagradzaniu zachowań pożądanych i ignorowaniu zachowań negatywnych. System nagród jest w dużej mierze uzależniony od indywidualnych preferencji czworonoga. Niektóre dostają od właściciela przysmak, inne ulubioną zabawkę, a jeszcze inne mają możliwość krótkiej zabawy z panem. Jeżeli jednak przyjmiemy, że każda zrealizowana komenda zostanie nagrodzona przysmakiem, powinniśmy pamiętać o negatywnych skutkach takiego postępowania. Pies, który zbytnio przyzwyczai się do otrzymywania nagród, może buntować się przeciwko wykonywaniu ćwiczenia, jeżeli właściciel nie jest w podsiadaniu przysmaku. Stopniowo należy, zatem przechodzić na system nagród słownych.
Jeżeli pies nie zastosuje się do naszego polecenia, nie powinniśmy go strofować, ani w żaden sposób karać. Nie od dzisiaj wiadomo, że zwierzęta pozostające pod presją właściciela zdecydowanie gorzej radzą sobie z wykonywaniem wszelkich komend.
Metody pozytywne są bardzo mocno związane z warunkowaniem instrumentalnym. Warunkowanie instrumentalne stoi w opozycji do warunkowania klasycznego, które polega na tym, że po każdej akcji następuje reakcja. Ilustracją powyższych słów może być przykład psa kulącego się na widok podniesionej ręki. Podniesiona ręka kojarzy się zwierzęciu z biciem, a owo skojarzenie wywołuje u psa określoną reakcję. Warunkowanie instrumentalne opiera się zaś na wykonaniu przez zwierzę określonego polecenia, po którym otrzymuje nagrodę. Nauczenie psa wykonania danej komendy jest sprawą bardzo trudną i żmudną. Młodzi opiekunowie i hodowcy częstokroć wykorzystują do szkolenia specjalny przyrząd - kliker. Kliker wydaje precyzyjny dźwięk, który trudno pomylić z innym odgłosem dochodzącym ze środowiska. Za każdym razem, kiedy pies prawidłowo wykonuje komendę, należy kliknąć i go nagrodzić. Kliknięcie następuje także w chwili, kiedy zwierzę przymierza się do wykonania danego ćwiczenia. Pierwsze próby przyuczenia są zazwyczaj dość nieporadne. Dobrą metodą nauki siadania jest pokazywanie psu smakołyku, a następnie odsuwanie go w okolice zadu. Pies powinien wówczas usiąść, a my w tym samym momencie winniśmy użyć klikera. Kodowanie pewnych zachowań odbywa się w sposób permanentny.
Jeżeli zauważymy, że pies opanował siadanie, albo warowanie możemy wprowadzić właściwą nazwę wykonywanej czynności i zamiast naprowadzać psa na siad, po prostu wydać mu stosowną komendę. Powyższe wytyczne wyraźnie ukazują złożoność metody pozytywnej i przywodzą na myśl próby małych kroczków.
Kliker dla psa
Każda sesja szkoleniowa powinna opierać się na ćwiczeniu jednej, określonej postawy. Nie mieszajmy psu w głowie, ani nie obciążajmy zbyt dużą ilością ćwiczeń, gdyż przyniesie to odwrotny skutek.
- Cykle szkoleniowe
Sesja szkoleniowanie powinna trwać dłużej niż kilkanaście minut. Dłuższe cykle są dla psa męczące i powodują u niego zniechęcenie i znudzenie. Praca z psem powinna kończyć się w chwili, kiedy ten wykona prawidłowo przynajmniej jedną komendę. Właściciel nie może jednak liczyć na zbyt wiele - obciążanie psa zadaniami i przymuszanie do wykonywania zadań ma zazwyczaj skutek odwrotny do zamierzonego.
Każda sesja powinna być zakończona specjalną komendą. Możemy zastosować słowo „dziękuję”, bądź „ok”. Pies kierunkuje się, bowiem na dźwięki i sposób przekazywania komunikatu dźwiękowego. Po kilkunastorazowych powtórzeniach będzie wiedział, że podziękowanie zwalnia go z obowiązku odbywania sesji i jest sygnałem kończącym daną fazę treningu.
Wchodząc w postać szkoleniowca musimy pamiętać o kilku głównych sprawach. Przede wszystkim szkolenie psa metodami pozytywnymi nie kończy się wraz z odłożeniem klikera i podziękowaniem psu. Za każdym razem, kiedy wychodzimy na spacer, albo spożywamy posiłek, musimy pamiętać o zaleceniach i treningu. Niedopuszczalne są żadne odstępstwa od reguły - nawet w imię zabawy. Pies, widząc niekonsekwencję ze strony właściciela, sam będzie zachowywał się niekonsekwentnie. Kolejną rzeczą jest uświadomienie sobie, że pies nie rozumie, że postąpił niewłaściwie. Nie powinniśmy, zatem obarczać go winą, ani pomstować na brak sumienia i moralności. Wszelkie zachowania psa są warunkowane wkładem naszej pracy i zależą od naszego postępowania względem czworonoga.
Każde szkolenie psa metodami pozytywnymi powinno stanowić swoisty rytuał. W żadnym razie nie zaczynajmy nauki, kiedy pozostajemy w złym humorze i nie mamy siły, aby w prawidłowy sposób zająć się psem. Musimy także zadbać o to, aby grunt szkoleniowy wiernie odwzorowywał rzeczywistość i nie wisiał w próżni. Nie ćwiczmy jedynie w domu - rozszerzmy pole manewrowe również na miejsca spacerowe: parki, skwerki i przydomowe podwórka. Szkoląc psa w czasie spaceru musimy jednak zważać na czynniki rozpraszające jego uwagę. Nie możemy wymagać od pupila, że będzie wykonywał wszystkie polecenia, podczas gdy wokół niego tętni życie, latają ptaki i bawią się inne zwierzęta. Bądźmy, zatem łaskawi dla swoich czworonogów i nie rugajmy ich bez potrzeby.