Fafik


Data odejścia: 0000-00-00 Rasa: kundelek
Epitafium:
kochany nasz
kochany nasz

Felina


Data odejścia: 0000-00-00 Rasa: West Highland White Terrier
Epitafium:
Mój mały skarbek, na zawsze w mojej pamięci i sercu. Dziękuję za wszystko mała. Kiedyś się spotkamy.
Mój mały skarbek, na zawsze w mojej pamięci i s... rozwiń...

FIGA


Data odejścia: 2013-08-24 Rasa: jamnikowata
Epitafium:
Ciągle Cię widzę moje Kochane Maleństwo..ciagle czuję Twoje ciepło...NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNE i tych 15 lat z Tobą moja Kochana Gusik...
Ciągle Cię widzę moje Kochane Maleństwo..ciagle... rozwiń...

Fluber


Data odejścia: 2014-12-15 Rasa: West Highland White Terrier
Epitafium:
Dziękuję Bogu za każdą chwilę spędzoną z Tobą. Byłeś dla mnie iskierką i promyczkiem. Byłeś moim najlepszym przyjacielem, Byłeś przy mnie kiedy nikt nie chciał być. Byłeś radością mojego życia. Man nadzieję i z nią będę żyć że kiedy i mnie przyjdzie zakończyć swój żywot na ziemi to Ty słonko moje po mnie przybiegniesz zamerdasz ogonkiem i znów będziemy razem i znów pójdziemy na długi spacer. Kocham Cie mój piesku i tęsknię. Mam nadzieję że za Tęczowym mostem spotkałeś dziadka i Kocisława że nie jesteś sam. Zawsze pozostaniesz w mojej pamięci i sercu. Dlatego nie mówię Ci żegnaj tylko do zobaczenia.
Dziękuję Bogu za każdą chwilę spędzoną z Tobą. ... rozwiń...

Funia


Data odejścia: 2017-11-14 Rasa: kundel
Epitafium:
"Byłaś radością moich dni. Kiedy odeszłaś został mi smutek, żal i łzy. Lecz w moim sercu miejsce miałaś i tam na zawsze pozostałaś." 14 lat temu w burzowy sierpniowy wieczór wyszłam na podwórko. Ujrzałam małą czarną kulkę toczącą się w moją stronę. Skoczyła mi na nogi i kiedy spojrzałam w jej oczy, poczułam ogarniającą mnie falę miłości. Przybłęda z oczkami jak dwa węgielki była odtąd moja na zawsze. Pokochałam ją bezgranicznie. Funia - tak ją nazwałam, była największą radością mojego życia. Oddana, wspaniała, najlepsza przyjaciółka, gotowa oddać za mnie życie. Nazywałam ją moją "Lalą" lub "Lalusią", dlatego też tak samo zaczęli nazywać mnie moi znajomi. Przeżyłyśmy ze sobą 14 pięknych lat. Dałam jej dom i całe swoje serce a ona dała mi za to szczerą wielką miłość. Czasem ludzie nie są w stanie dać nam tego, co dają nam zwierzęta. Taka więź, jak była między nami, to coś naprawdę cennego. Funia żyła długo i szczęśliwie. Była radosną, odważną i mądrą sunią. Lubiła się przytualać i zawsze była w pobliżu swej pani. Trącała mnie czarnym noskiem, gdy oczekiwała zainteresowania. Zmarła 14 listopada br. na kardiomiopatię rozstrzeniową. Podjęłam wszelkie możliwe próby ratowania jej życia. Nie udało mi się. Odeszła i teraz już nie cierpi. Nie mogę się pogodzić z tą stratą. Funia została pochowana w pięknym sosnowym lasku. Wiosną powstanie tam najpiękniejszy ogród jaki zdołam stworzyć. Zawsze będę Cię kochać Moja Lalo! Dziękuję za to, że dałaś mi tyle szczęścia. Nigdy Cię nie zapomnę! Kasia
"Byłaś radością moich dni. Kiedy odeszłaś zosta... rozwiń...