Psy na posterunku - katastrofa w Katowicach

23. października doszło do potężnej eksplozji w jednej z katowickich kamienic. Zniszczone zostały trzy kondygnacje – zawaliła się ściana frontowa części budynku, ocalał jedynie wysoki parter. Momentalnie wybuchł pożar, z którym strażacy walczyli przez wiele godzin. Pięć osób trafiło do szpitali, kilka wciąż znajduje się pod gruzami.

W takich wypadkach pomoc specjalnie szkolonych do uczestnictwa w akcjach ratunkowych psów jest nieoceniona. Czworonóg ma za zadanie zlokalizować osoby, które przeżyły pod gruzami. Jeżeli w danym miejscu wieje wiatr, istnieje szansa, że nawieje zapach w miejsce, gdzie przebywa pies, a ten wyczuje człowieka. W takich akcjach jak katowicka pracują zawsze minimum dwa czworonogi. W przypadku pracy na zwalisku kilkukondygnacyjnego budynku strażacy robią dostępy, aby pies mógł wejść i dotrzeć w każdą szczelinę. Psi ratownik jest w stanie wyczuć zapach człowieka, który znajduje się nawet dwie kondygnacje pod nim. Zadaniem strażaków jest wprowadzenie psa w największą możliwą liczbę miejsc – niekiedy nawet znoszenie czworonoga po drabinie.

Psy są specjalnie szkolone do akcji – muszą zdać egzamin gruzowiskowy i terenowy. Gruzowiskowy daje uprawnienia do działania na terenie kraju przy tego typu katastrofach. Umiejętności psa ratowniczego są rewidowane przez komisję egzaminacyjną Państwowej Straży Pożarnej.

Zobacz także: